Rushdie debiutuje jako scenarzysta
Salman Rushdie podjął współpracę z amerykańską stacją Showtime. Pierwsza sztuka, jaką napisał na jej zamówienie, nosi tytuł "Next People".
Dramat opowiada o Ameryce czasu gwałtownych przemian. Rushdie, który od kilku lat mieszka i pracuje w Nowym Jorku, mierzy się z takimi tematami, jak polityka, seks i religia. Opowiada także o zawrotnym postępie w nauce. Wydaje się, że poprzeczka zawieszona została wysoko, ale Rushdie to człowiek o wielkim talencie i bogatych doświadczeniach.
Karierę zaczynał jako copywriter. Pierwszy literacki sukces przyniosła mu powieść "Dzieci Północy" (1981), za którą otrzymał nagrodę Bookera. W "Szatańskich wersetach" (1988) nawiązał do "Mistrza i Małgorzaty". Po wydaniu tej książki ajatollah Chomeini ogłosił, że dzieło obraża islam i Mahometa, a obowiązkiem każdego muzułmanina jest zabicie Rushdiego. Była to fatwa, czyli wyrok śmierci. W strachu żyli także ludzie związani z oficynami, które wydały "Szatańskie wersety". Zasztyletowany został autor japońskiego przekładu, zamachy przeżyli włoski tłumacz i norweski wydawca. Celem ataków bombowych stały się księgarnie sprzedające powieść. Teraz, oprócz pisania scenariuszy, prozaik pracuje nad wspomnieniami z tamtego czasu.
Rushdie ma liczne doświadczenia z kinem. Jest współautorem scenariusza filmu na podstawie "Dzieci Północy". Reżyserii podjął się Deep Mehta, zdjęcia trwają. Prozaik zagrał samego siebie w "Dzienniku Bridget Jones". Pojawił się także w komedii romantycznej "Kiedyś mnie znajdziesz". Wcielił się tam w postać położnika, doktora Masaniego.
Współproducentem serii zapoczątkowanej przez sztukę "Next People" jest brytyjska spółka Working Title TV.