Artykuły

Granice ludzkiej wolności

W sobotę Teatr Wielki - Opera Narodowa w Warszawie zaprezentuje pierwszą premierę nowego sezonu. Będzie to spektakl teatralno-baletowy pt "Święta wiosna".

- Zaczynamy premierą niezwykłą, co umyka konwencji codziennych przedstawień w Teatrze Wielkim. Będzie to spektakl operujący w przestrzeniach właściwych dla teatru dramatycznego i baletowego - mówi Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego.

Scenariusz przedstawienia napisał Krzysztof Zaleski zafascynowany dziełem Strawińskiego i legendą Wacława Niżyńskiego. Duży wpływ na reżysera miała książka Modrisa Eksteinsa "Święto wiosny", która opowiada historię powstania tego baletu.

- Wydało mi się, że jest to coś bardzo nam bliskiego. Wtedy tym "Świętem wiosny" twórcy wystąpili przeciw konwencji i zmurszałej hierarchii wartości. Teraz też wciąż chcemy przesuwać granice ludzkiej wolności, zmieniać, obalać hierarchię - mówi Krzysztof Zalewski, reżyser.

Swoim pomysłem Zaleski zainteresował Krzysztofa Kolbergera. Aktor zagra rolę Mężczyzny - starego tancerza, który przybierając różne maski opowiada o sobie. Spektakl to ciąg oderwanych scen z dzieciństwa, młodości i kariery scenicznej, które zmieszały się w umyśle wspominającego je artysty.

Krzysztof Kolberger podkreśla: - To nie jest przedstawienie tylko o Niżyńskim. Wspólnie z Krzysztofem Zalewskim ustaliliśmy, że pierwowzorem będzie Niżyński, ale pojawi się także Diagilew i Romola.

Choreografię splecioną w nierozerwalną całość z działaniami aktorskimi stworzył Emil Wesołowski, dyrektor warszawskiego baletu. Współautorem układu jest Sławomir Woźniak, pierwszy tancerz zespołu Teatru Wielkiego. To kolejna, po kameralnym balecie "Tylko miłość..." choreograficzna praca tego utalentowanego artysty. Podstawowa trudność tego przedstawienia dla wykonawców polega na odpowiednim zgraniu wszystkich elementów. Zwykle w balecie tancerze "wchodzą" na konkretną melodię. Tu sygnałem do rozpoczęcia danej sekwencji tanecznej jest słowo, czasem muzyka, kiedy indziej ruch, przejście Krzysztofa Kolbergera, który musi tu być dodatkowo tancerzem. Po raz pierwszy nasz zespół baletowy ma do czynienia w takim wymiarze ze słowem mówionym - opowiada Sławomir Woźniak.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji