Częstochowa. 250 razy "Mayday"
Takiego jubileuszu jeszcze w częstochowskim teatrze nie było. Ulubiona przez publiczność komedia "Mayday" [na zdjęciu] miała w piątek, 15 kwietnia, 250. przedstawienie.
Przy tej okazji hotel Mercure-Patria upiekł dla wykonawców tort w kształcie taksówki (główny bohater jest taksówkarzem), a dla widzów czekały bilet do Paryża - ufundowany przez Orbis oraz zaproszenie na kolację we dwoje w Patrii - opłaconą przez częstochowskich taksówkarzy.
Tort ważył ok. 5 kg. Został zrobiony z białego biszkoptu, przełożony był bitą śmietaną o smaku truskawkowym z kawałkami ananasa i brzoskwini, ozdobiony cukrowymi kwiatami. Taksówka powstała z żółtego lukru.
Komedia Raya Cooneya grana jest w Teatrze im. Mickiewicza od 1998 roku, nieustannie przy pełnej widowni. Są nawet hobbyści, którzy oglądali przedstawienie po kilka razy. Od początku występują w nim Ewa Agopsowicz-Kula, Adam Hutyra, Andrzej Iwiński, Michał Kula i Antoni Rot. Później dołączyli do nich Agnieszka Łopacka, Waldemar Cudzik i Tadeusz Morawski.
- Jak długo będziemy grać "Mayday"? Tak długo, jak widzowie zechcą ten spektakl oglądać - mówi Marek Ślosarski, zastępca dyrektora teatru. - To oni dyktują nam warunki, a wszystko wskazuje na to, że ta właśnie komedia należy w Częstochowie do ulubionych.
