Kantor i "Wielopole..."
Kolejnym przedstawieniem Teatru Rzeczypospolitej będzie głośny, autorski spektakl Teatru Cricot-2 Tadeusza Kantora "Wielopole, Wielopole". Jest to program zrealizowany pod patronatem włoskiego Teatro Regionale Toscano i Comune di Firenze. Mieszkańcy Warszawy będą mogli obejrzeć tę znakomitą realizację w Klubie "Stodoła" (wybór tej sali wynika z wymogów stawianych przez reżysera) od 1 do 4 grudnia oraz 5 grudnia dodatkowo - na przedstawieniu przeznaczonym dla studentów.
Na tym jednak nie kończy się prezentacja "Wielopola Wielopola" w ramach Teatru Rzeczypospolitej. Oto od 8 do 11 grudnia zostanie ono pokazane w Krakowie, 15 grudnia fascynujące zestawienie świata teatru ze światem rzeczywistym, czyli występ właśnie w Wielopolu - rodzinnej wsi T. Kantora. Występy zakończy spektakl 16 grudnia w Rzeszowie.
Z pytaniem o artystyczno-ideowe motywy prezentacji "Wielopola, Wielopola" w Teatrze Rzeczypospolitej dziennikarz naszego pisma zwrócił się do JANA PAWŁA GAWLIKA - dyrektora i kierownika artystycznego.
- Teatr Rzeczypospolitej powinien żyć wielkim repertuarem. Powinien również żyć wielkim teatrem. To, co najważniejsze w polskim języku i polskiej tradycji teatralnej, jeśli jeszcze istnieje - tutaj powinno znaleźć swoje miejsce. A Tadeusz Kantor, zwłaszcza w swoich największych dziełach ostatniego okresu, to właśnie ten główny nurt polskiej sceny. W nurcie tym odnajdujemy twórców posługujących się różnymi metodami i odwołujących się do różnych tradycji - od Erwina Axera do Jerzego Grotowskiego, od Konrada Swinarskiego do Tadeusza Kantora.
Jest to zawsze ten sam, szeroki i wartki, a przy tym najbardziej twórczy nurt polskiej sceny. Wywodzi się z tradycji Bogusławskiego i Koźmiana, Pawlikowskiego i Osterwy, z wielkiego dorobku Leona Schillera i Wilama Horzycy, z wszystkiego, co zawsze było myślą i natchnieniem polskiego teatru. Jeśli sięgamy po Swinarskiego, obok powinien znaleźć się Kantor, jeśli zapraszamy "Dziady", chcemy również pokazać Gombrowicza i to wszystko, co w tej chwili naprawdę istnieje na polskiej scenie. W ten sposób z posiadanego materiału, z żywej materii polskiego teatru, tworzyć chcemy substancję artystyczną Teatru Rzeczypospolitej.
Notował: Lut.