Artykuły

Dolny Śląsk. Trzy premiery na weekend

Tęczowa trybuna 2012" we wrocławskim Teatrze Polskim, "III Furie" w Legnicy i "Sorry, Winnetou" w Wałbrzychu - dolnośląskich teatromanów czeka tydzień pełen wrażeń. Nie powinni opuścić żadnej z tych premier.

Najgłośniej jest już od kilku tygodni o "Tęczowej trybunie 2012" realizowanej w Polskim przez dramaturgiczno-reżyserski duet Moniki Strzępki - Pawła Demirskiego. Punktem wyjścia tej opowieści jest autentyczna inicjatywa grupy homoseksualistów, którzy walczą o własną trybunę na Stadionie Narodowym na Euro 2012. - Przez jej pryzmat chcemy spojrzeć na polską demokrację - tłumaczy Strzępka. - Chcemy pokazać, że nie jest to bynajmniej ustrój, który dba o prawa wszystkich obywateli, bo na pewno nie o mniejszości. Na przykładzie "Tęczowej" można zobaczyć, jaki los czeka takie oddolne inicjatywy. Mam nadzieję, że ta opowieść zabrzmi uniwersalnie, bo tak naprawdę podobne upokorzenia jak te, które spotykają naszych bohaterów, dotykają nas wszystkich - w szkole, w przychodni, w urzędzie.

Pośrednio "Tęczowa..." opowiada też o micie modernizacyjnym związanym z mistrzostwami Europy w piłce nożnej. O tym, jak na tę okazję buduje się drogi, stadiony, remontuje miasta po to, żeby na każdym polu zatrzymać się w pół drogi i ponieść druzgocącą porażkę. W takiej właśnie scenerii rozgrywa się spektakl Strzępki i Demirskiego - na scenie Polskiego zbudowano kilkanaście metrów autostrady donikąd, jest kawałek murawy - w sam raz duży, żeby rozegrać na nim mecz w piłkarzyki, stoją rusztowania, a nad wszystkim unosi się duch tymczasowości i prowizorki. Premiera już w sobotę 5 marca, kolejne spektakle w niedzielę 6 marca i wtorek 8 marca o godz. 19. Będzie to ostatnia okazja, żeby obejrzeć "Tęczową..." w marcu - następne spektakle dopiero w kwietniu.

We wtorek - na Dzień Kobiet - legnicki Teatr Modrzejewskiej pokazuje nową premierę - "III Furie" w reżyserii Marcina Libera. Tekst na podstawie "Dzidzi" Sylwii Chutnik i "Egzekutora" Stefana Dąmbskiego napisały Chutnik, Magda Fertacz i Małgorzata Sikorska-Miszczuk. Powstała forma na pograniczu uwspółcześnionej tragedii greckiej, w której losy Danuty Mutter (Joanna Gonschorek) i Pani Markiewicz (Ewa Galusińska) komentuje chór Syren pod kierownictwem MC Apolla (Rafał Cieluch). Przenikają się tu polska historia (matka Danuty wydała ukrywającą się u niej profesorową z dzieckiem esesmanom) i prywatne tragedie (Danuta wychowuje okaleczone, pozbawione kończyn dziecko). I nikt tu nie jest bez win, wobec których bezradni pozostają Zeus i Matka Boska. "III Furie" na legnickiej Scenie na Piekarach będą grane po wtorkowej premierze od czwartku do niedzieli.

Z kolei na Scenie Kameralnej wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego w sobotę premiera "Sorry, Winnetou", kolejnej odsłony cyklu "Znamy, znamy do kwadratu". Tym razem za bestsellerowy cykl powieści Karola Maya wzięli się dramaturg Jan Czapliński i reżyser Piotr Ratajczak, który jest też autorem opracowania muzycznego. Po potyczkach z czterema pancernymi, Jamesem Bondem, bohaterami "Dynastii" i Andrzejem Wajdą trudno się spodziewać, żeby Winnetou i Old Shutterhand wyszli z tego starcia z wałbrzyskim teatrem bez szwanku. Na scenie pojawi się prawdziwy Dziki Zachód, będą kowboje, prerie, Indianie, pociągi i saloony. W obsadzie sami mężczyźni. "Sorry, Winnetou" można zobaczyć jutro, w niedzielę i we wtorek.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji