Artykuły

Warszawa. Kutz ma przeprosić Kwiatkowskiego

Kazimierz Kutz, senator i reżyser, ma przeprosić b. prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego - ten wyrok I instancji utrzymał Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Sąd uznał, że wicemarszałek Senatu przekroczył granice krytyki, a jego słowa o Kwiatkowskim były i nieprawdziwe, i obraźliwe.

Kwiatkowski wygrał przed sądem I instancji proces cywilny wytoczony Kutzowi za jego wywiad dla "Przekroju" z 2003 r. Kutz powiedział w nim, że za najbardziej prawdopodobną hipotezę, kto stoi za aferą Rywina, uważa tę, która mówi o Włodzimierzu Czarzastym i Robercie Kwiatkowskim. Kutz nazwał Kwiatkowskiego "współczesnym politrukiem", "młodym komisarzem partyjnym, który chce zrobić karierę". Uznał też, że prezes TVP jest "strasznie niewrażliwy na kulturę" i "prawdopodobnie prezes, syn wojskowego, też w młodości został odcięty od kultury, wrażliwości estetycznej".

B. prezes TVP zażądał od Kutza przeprosin za te słowa i w czerwcu zeszłego roku wygrał cywilny proces w I instancji. Kutz odwołał się do Sądu Apelacyjnego, ale ten jego apelację oddalił i utrzymał nakaz przeprosin. Kwiatkowski nie występował o odszkodowanie ani zadośćuczynienie.

Sąd Apelacyjny podkreślił, że to na Kutzu jako pozwanym spoczywał ciężar udowodnienia jego słów, a on ani nie wykazał ich prawdziwości, ani też nie dowiódł, że broni uzasadnionego interesu społecznego - co zwalniałoby go z odpowiedzialności.

Na mocy wyroku Kutz ma "zaprzestać naruszania w przyszłości" dóbr osobistych Kwiatkowskiego takimi wypowiedziami i opłacić koszty procesu. Czwartkowy wyrok jest prawomocny, ale Kutz może się jeszcze od niego odwołać do Sądu Najwyższego. Nie wiadomo, czy to uczyni - w czwartek nie było w sądzie ani jego, ani jego prawnika.

Po wyroku I instancji, gdy Kutz zapowiadał apelację, mówił dziennikarzom, że wycofuje się tylko ze stwierdzenia o braku kultury u ojca Kwiatkowskiego.

Pełnomocnik Kwiatkowskiego, mec. Maciej Żbikowski zapowiedział w czwartek, że zwróci się do Kutza o to, by wykonał wyrok. - O ile oczywiście nie złoży kasacji, wtedy jest argument, by do czasu jej rozpatrzenia wyroku nie wykonywać - wyjaśnił.

- Nie ukrywam satysfakcji, bo od początku byłem przekonany o zasadności pozwu. Cieszę się, że jest prawomocny wyrok w tej absurdalnej kampanii nienawiści" - mówił Kwiatkowski proszony przez prasę o komentarz po wyjściu z sali sądowej. Dodał, że słyszał niedawno Kutza w jednej z telewizji, gdzie - jak powiedział były prezes TVP - z większym szacunkiem wyrażał się o mnie i o mojej rodzinie, co odnotowuję z satysfakcją.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji