Artykuły

Mrożek na serio

Bardzo ciekawe rzeczy dzieją się ostatnio w dramaturgii Sławomira Mrożka. Kto się przyzwyczaił uważać tego, pisarza za twórcę li tylko zabawnych komedii, musi przyjąć do wiadomości pojawienie się Mrożka - serio. Postawa ironisty przestała autorowi "Śmierci porucznika" wystarczać. Tony serio pojawiły się już w "Tangu", w "Szczęśliwym wydarzeniu" i w "Rzeźni".

Dopiero jednak w "Emigrantach" zdominowały one charakter całej sztuki. Sztuki, dodajmy od razu, najwybitniejszej chyba w dorobku pisarza.

Tytuł sygnalizuje centralny problem sztuki. Dwaj mężczyźni, oznaczeni przez autora symbolicznie XX i AA, spędzają noc sylwestrowa w wynajętej norze pod schodami, w obcym, nienazwanym zresztą kraju. Są emigrantami, ludźmi bez ojczyzny. Jeden z nich jest "wołem roboczym", harującym bez wytchnienia, ciułającym pieniądze na wymarzony domek, drugi - intelektualista, wyemigrował z przyczyn politycznych. Zetknął ich emigrancki los choć jak się tej nocy okazuje, nie całkiem przypadkowo.

Jak to zwykle u Mrożka, wiele sytuacji i dialogów jest tu prawdziwie śmiesznych i nawet publiczność, która nie zna sztuki sądzi, że tak będzie do końca. Dzieje się jednak inaczej i choć dialogi i sytuacje nie przestają być zabawne, śmiać się już jakby nie ma z czego. Sytuacja obu emigrantów jest bowiem w gruncie rzeczy tragiczna. Bytują na marginesie społeczeństwa, obcy dla wszystkich i dla siebie samych. W sylwestrową noc odkryją karty i zobaczą przed sobą pustkę.

W warszawskim Teatrze Współczesnym reżyseruje "Emigrantów" Jerzy Kreczmar. Jego spektakl jest skupiony, zgodny z dość szczegółowymi sugestiami autora. "Wola roboczego" gra Mieczysław Czechowicz, intelektualistę Wiesław Michnikowski.

Przyzwyczailiśmy się oglądać tych autorów w rolach komediowych. Tu ich zadanie jest bardziej skomplikowane i nie polega bynajmniej na rozśmieszaniu publiczności. Obaj wywiązują się z niego bardzo dobrze. Zadziwia szczególnie dyscyplina, z jaką niemal bez cienia uśmiechu, z sarkazmem i ponurą ironią, gra swoją rolę Wiesław Michnikowski.

Polską prapremierę "Emigrantów" uznać więc trzeba za ze wszech miar udaną.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji