Artykuły

Moda

"Moda Polska" urządziła pokaz w sali im. Władysława Broniewskiego w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki. Zademonstrowano stroje, które będą noszone wiosną i latem. O pokazie wiele pisano w stołecznej prasie. Niestety, w artykułach, które czytałem, nie znalazłem nazwisk projektantów kolekcji przedstawionej przez "Modę Polską", a przecież to ich w dużej mierze zasługą jest piękny rozwój naszej konfekcji. Oto nazwiska tych artystów: Jerzy Antkowiak, Irena Biegańska, Krystyna Dziak, Magda Ignar, Kalina Paroli, Małgorzata Zembrzuska-Wawrym.

Jeżeli chodzi o stroje kobiece, to panują dwie główne tendencje. Pierwsza - styl klasyczny inspirowany przez modę męską. Z mody tej wzięto popularne formy ubioru i niektóre materiały. Nie ma jednak mowy o kopiowaniu ubrań męskich. Surowość strojów klasycznych łagodzona jest bowiem żywymi kolorami tkanin oraz rozmaitymi kobiecymi dodatkami, na przykład białymi kołnierzami i mankietami. Druga tendencja stanowi przeciwieństwo pierwszej. Propaguje się mianowicie noszenie strojów podkreślających kobiecość. Znać w nich wpływy ubiorów Dalekiego i Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza szat indyjskich i indonezyjskich. Szczególnie modne są tkaniny w egzotyczne wzory.

Lansuje się spodnie damskie najrozmaitszych fasonów. W rezultacie, jakie spodnie ma się w szafie, takie można nosić. Suknie i spódnice przeważnie sięgają tuż poza kolana. Kolana bywają jednak czasami odsłonięte. Mianowicie suknie i spódnice są nieraz u dołu rozcięte.

Pora zająć się wydarzeniami teatralnymi. Stołeczny Teatr Współczesny gra z powodzeniem świetną sztukę Sławomira Mrożka pt. "Emigranci". Niełatwy to temat. Wszak termin "emigracja" nasuwa szereg problemów: poczucie obcości w nowym kraju, uczucie nostalgii w stosunku do opuszczonych stron ojczystych, brak codziennych kontaktów ze starymi przyjaciółmi oraz trudność nawiązania nowych przyjaźni. Z emigracją wiąże się także sprawa budowania nowego życia na obczyźnie, kwestia przystosowania się do nowej sytuacji, naginania do miejscowych obyczajów, przy równoczesnym kontynuowaniu stosunków z krajem swego pochodzenia. O każdym z tych problemów można by napisać odrębne dzieło, każdemu można by poświęcić odrębną sztukę. Otóż Mrożek stworzył realistyczny obraz-syntezę wielu emigracyjnych zagadnień.

"Emigranci" Mrożka opuścili w ostatnich latach bliżej nieokreślony wschodnio-europejski kraj i udali się na Zachód. Jeden z nich to współczesny "Gastarbeiter". Nie jest on jednak rozumnym, świadomym robotnikiem, lecz zwykłym gruboskórnym prostakiem. Chce na Zachodzie zarobić trochę pieniędzy i wrócić z nimi w przyszłości do kraju. Drugi emigrant Mrożka jest inteligentem. Przyjechał on na Zachód w poszukiwaniu wolności. Mrożek pokazuje w sposób jaskrawy i z ironicznym uśmiechem, jak wyglądają takie poszukiwania. Oto emigrant-inteligent mieszka w klitce pod schodami, do której docierają odgłosy urządzeń sanitarnych z całej kamienicy, spędza bezczynnie dni w towarzystwie swego współlokatora, owego prymitywnego "Gastarbeitera". Łączy równo poczucie obcości w nowym środowisku, jak i wspólna tęsknota za opuszczonym krajem.

O sukcesie spektaklu zadecydowała również świetna gra Mieczysława Czechowicza i Wiesława Michnikowskiego, a także bardzo dobra reżyseria Jerzego Kreczmara. Na specjalne wyróżnienie zasługują znakomite dekoracje Ewy Starowieyskiej. W sumie wysoce interesujący wieczór.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji