Z dziennika uczestnika
I tom Dziennika w felietonach dla e-teatru prezentuje Artur Pałyga.
Piątek
Przeczytałem książkę.
No i? Zapyta ktoś.
A bo wszystkim tak zależy na tym czytelnictwie, Postanowiłem je podnieść.
No i?
No i nic. To ma być wartość sama przez się.
Sama przez się dla kogo?
Dla mnie. Dla nas. Dla społeczeństwa.
Zostawmy to.
Sobota
Obejrzałem fajny film na dvd.
Uczestniczę w kulturze.
Niedziela
Myślałem o tym, co mi Boguś powiedział.
Że upada dziennikarstwo.
Bo nie kupujecie, gnoje, gazet!
Tak mi się zrobiło jakoś.
Że kupiłem.
Wczorajszą. Na stacji paliw.
Bo w niedzielę wszystko jest wczorajsze.
Poczytałem o Kadafim, straszne.
Z powodu gazety nie zdążyłem napocząć żadnej nowej książki.
Albo albo.
Przypomniałem sobie, że jak byłem jeszcze dziennikarzem, to w ogóle nie czytałem książek.
Inni dziennikarze też nie.
Chyba, że ktoś jakiś kryminał, ale nie wiem, czy to też się liczy.
Wiele ludzi ma tak, że jak czyta gazety, to nie czytają książek, bo wybrali gazety.
Czy oni są gorsi? Czy lepsi?
Poniedziałek
Byłem w kinie.
Tanie poniedziałki.
Zjadłem dwa popcorny i popiłem colą.
Film był nawet fajny.
Wtorek
Rozmawiałem z jednym aktorem, którego poznałem w knajpie.
Mówi, że 90 procent aktorów nie uczestniczy w kulturze w ogóle.
Nie oglądają nawet tych spektakli, w których sami występują.
Nie wiem, czy mówił prawdę. Był pijany.
No ale jak ktoś tworzy kulturę, to nie musi chyba już w niej uczestniczyć, bo już w niej przecież jest.
Środa
Poszedłem do teatru.
Obejrzałem spektakl.
Wiem, nietypowo, środa.
W środę też ktoś musi.
Czwartek
Korzystając z okazji wytknąłem Janinie, żeby poczytała książki, pooglądała filmy, pochodziła do teatru i pouczestniczyła w kulturze tak, jak ja. To może w końcu nam się podniesie ta kultura z klęczek. A ona mówi, że jak patrzy na mnie, to wcale ją ta kultura i uczestnictwo w niej nie zachęca i tak nam jakoś wieczór zeszedł.
cdn