Artykuły

Bez uśmiechu trudno przejść przez życie

Bardzo intensywnie pracuje w tym sezonie radomski Teatr Powszechny. Mimo wprowa­dzanych obecnie zmian kadro­wych na stanowisku dyrektora artystycznego, zaplanowane wcześniej terminy premier są jak dotąd przestrzegane. W piątek, 22 bm. po raz pierwszy w Radomiu zaprezentowany zostanie spektakl "Dożywocie" Aleksandra Fredry. Będzie to już czwarta premiera w sezo­nie 1990/91. Rozmawiamy z re­żyserem, prof. Marią Kaniew­ską.

- Należy pani do osób, zali­czających Fredrę do autorów wciąż atrakcyjnych dla publi­czności teatralnej.

- Chociaż my Polacy swój język mamy, zawsze lubimy skłaniać się ku innym. Fascy­nuje nas komedia francuska, angielska, polska zaś z góry przekreślana jest jako coś, co nie dorasta do tamtych wzor­ców. Tymczasem twórczość Fredry niesie nieprzemijające wartości ogólnoludzkie i naro­dowe. Jest niesłychanie pro­sta, różnorodna. Uważam, że w czasach, gdy zaczyna zacie­rać się egzotyka narodów, po­winniśmy na nowo "sadzić te kwiaty, by rozkwitały".

- Spotkałam się z etykietką "Fredrolog" w odniesieniu do pani osoby.

- Moja szczególna sympatia do Fredry datuje się od cza­sów szkoły teatralnej, właści­wie rozmiłowana w pięknym języku tego autora byłam jesz­cze wcześniej. W ogóle bardzo lubię komedię. Bez uśmiechu trudno byłoby przejść przez życie. Dlatego każdy kto pa­mięta moje role filmowe wie dobrze, że każda z nich musia­ła mieć wątek komediowy.

- "Dożywocie" nie jest pier­wszą sztuką, którą pani profe­sor przygotowuje dla radom­skiego teatru.

- Drugą. Dwa lata temu re­żyserowałam "Moralność pani Dulskiej", przyjętą przez pu­bliczność niezwykle ciepło. A jak będzie z "Dożywociem"? Jest to najmniej zabawna ko­media Fredry, powiedziałabym - gorzka. Starałam się zrobić tę sztukę tradycyjnie. Dzięki temu starsi widzowie przypom­ną sobie jak niegdyś mówi­ło się wierszem, młodzi zaś przekonają się, że mowa wią­zana jest czymś wprost orga­nicznym.

- Kogo zobaczymy tym ra­zem na scenie?

- "Dożywocie" jest sztuką napisaną dla jednej roli - "Łatki". Postać tę odtwarza Konrad Fulde, nawiasem mó­wiąc syn mojego kolegi ze stu­diów aktorskich. Występują też Ryszard Maria Fischbach, Zbi­gniew Janiszewski, Stanisław Kozyrski, Wojciech Ługowski, Igor Polak, Jarosław Rabenda, Andrzej Redosz, Wawrzyniec Szuszkiewicz i Bogusław Wiś­niewski. Jedyną rolę kobiecą odtwarza Małgorzata Rudnic­ka.

- Dziękuję za rozmowę

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji