Artykuły

Zróbmy coś, szybko!

Jak Nowosielski umarł, to zaraz mu obrazy rozkradli, dwóch dni nie wytrzymali, tak się kulturą interesują! - w felietonie dla e-teatru pisze Malina Prześluga.

"Tylko co czwarty Polak interesuje się kulturą."

Aaaaaa! Jaki wstyd! Szybko, szybko, trzeba coś z tym zrobić, zanim hańba pójdzie w świat, a do wachlarza narodowych kompleksów dopisze się nowy blamaż!

Dobra, to zacznijmy od młodzieży. Młodzież jest dobra, chłonie jak gąbka, a potem kiełkuje i jak dorasta, to tak fajnie rozkwita nowymi trendami. Zróbmy coś dla młodzieży. Tylko żeby było takie autentyczne, szczere, bo inaczej młodzież nie wchłonie. Co jest autentyczne, szczere, młodzieżowe? Komiks na przykład. Komiks o Chopinie, rok był przecież chopinowski. Kultura wysoka z niską, super, zajebiście. Aaaaa! Nie zajebiście! Zajebiście nie. Klawo. Nie można przeklinać przy młodzieży, bo jeszcze, nie daj Boże, się młodzież nauczy i sama zacznie. Komiks dla młodzieży o Chopinie powinien być grzeczny, nudny, dziać się w dawnych czasach, nosić perukę i nie być komiksem. Niech nie prowokuje, bo jeszcze się taka młodzież wciągnie, zachłyśnie i pójdzie do więzienia, przeklinając jak ranny szewc. Niech nie pokazuje Chopina jako ciekawego, współczesnego gościa, bo to nieprawda, Chopin był cherlakiem i nie przeklinał, tylko kaszlał!!! Eee, wiecie co, głupi pomysł z tym komiksem. Wyrzućmy go do kosza i wynieśmy śmieci. Puścimy młodzieży kilka sonat i film z Piotrem Adamczykiem, niech sobie młodzież chłonie, ile wlezie.

Dobra, fajnie, młodzież mamy z bani. Z głowy, znaczy się. To teraz dorośli. Bo przecież dziećmi się nie będziemy zajmować, one mają swoje kukiełki w teatrzykach i chałturki w przedszkolach, poza tym są za niskie i trochę ich nie zauważamy przez to. No to dorośli. Co dla dorosłych? No teatr. Bo kino przecież nie, kino prosperuje nam świetnie, kilkanaście komedii romantycznych w roku, w dodatku plakatów nie trzeba nowych robić, jest jeden uniwersalny plakat, tylko twarze podmienić i hej. Dobrze, więc teatr. Jak by ich tu zachęcić, tych trzech z czterech, co się nie interesują... Hmm... Bo dofinansować teatry przecież nie, za dużo rocznic i wydatków w tym roku. Hmm... Hmm... Eee, dobra. Olać teatr. Są przecież te prywatne, z celebrytami, w Warszawie. Na celebrytę to każdy przyjedzie, nawet z Wąchocka, w końcu to Warszawa, stolica, kolebka, w niej się wszystko zaczyna i kończy.

Podobno też Polska nie czyta. Że niby Czechów to aż 80% czyta, a nas tylko połowa. Ale Polaków jest więcej, więc jesteśmy górą. O, zaraz, skoro tak, to może podatek podwyższymy! A nie, sorry, już podwyższyliśmy...

A w ogóle to sondaże kłamią. Bo jak Nowosielski umarł, to zaraz mu obrazy rozkradli, dwóch dni nie wytrzymali, tak się kulturą interesują! Malarstwem! Sztuką!

Dobra, to poróbmy jeszcze sztuczny tłok, rozjątrzmy temat, pokłóćmy się i ponarzekajmy, wyjdzie na to, że o kulturze jest głośno.

A teraz szybko, chodźmy stąd, zanim się okaże, że to bez sensu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji