Artykuły

Sowizdrzał z Sosnowic

Przygotowana z okazji stulecia Teatru Zagłębia premiera "Sowizdrzała z Sosnowic" godna jest wielkiego jubileuszu. Śpiewogra Jana Nepomucena Kamińskiego ubrana została w aurę zagłębiowskiej swojskości i tym najbardziej zjednuje serca sosnowieckiej publiczności.

Na jubileusz wybrano pozycję z polskiej klasyki - nieco już zwietrzałej. Ale inscenizacja Zbigniewa Bogdańskiego przywróciła "Skalmierzankom" Jana Nepomucena Kamińskiego (1777 -1855) rumieńce i świeżość.

Bogdański, jako autor parafrazy scenicznej tego powstałego w 1828 roku utworu, związał jego akcję z Sosnowcem. Obok Sosnowca w śpiewogrze pojawiają się: Kazimierz - dzisiejsza jego dzielnica, a także Strzemieszyce i Będzin. Na takim tle poznajemy Żurosława Żurowskiego, młodego dziedzica majątku Żuru, który chce się ustatkować i ożenić. Ale ponieważ znudziły go panny równe mu pozycją, rozsyła przy pomocy swego Ekonoma wieści, że poślubi jedną z wieśniaczek z okolicy. Ma być piękna i skromna. Młoda wdowa Hrabina Omdlewnicka od dawna ma chrapkę na dziedzica, postanawia więc w przebraniu udawać biedną wieśniaczkę i tym sposobem podbić jego serce. Możliwość bogatego zamążpójścia powoduje też zamieszanie w domu Marcinowej - wdowy po młynarzu. Ma ona bowiem córkę na wydaniu, o którą zabiega Jędrek Kafel, zdun z Sosnowic. Ale matka wolałaby dla córki bogatego dziedzica. W oryginale dziewczę nosi imię Dosia, jednak - choć w programie teatralnym imię to zachowano - ze sceny słyszymy imię Dorcia, gdyż Dosia kojarzy się dziś przede wszystkim z sympatyczną świnką reklamującą proszek do prania. Kostium regionalny i te drobne poprawki tekstu, nie zmieniają jednak głównego wątku tematycznego "Sowizdrzała z Sosnowic" - typowego dla komediowych perypetii miłosnych. W klimacie sielankowym utrzymana są też scenografia i kostiumy Alicji Kuryło.

Spektakl Bogdańskiego - reżysera specjalizującego się głównie w wystawianiu repertuaru operowego - cieszy oko przede wszystkim świetnym rozwiązaniem scen zbiorowych. Duża w tym zasługa także choreografa Bogdana Jędrzejaka. Również muzyka Baschny'ego opracowana przez Bogumiła Pasternaka świetnie brzmi w wykonaniu zbiorowym. Gorzej, gdy aktorzy wykonują solówki - tu tylko Dariusz Niebudek i Ewa Kopczyńska mogą pochwalić się swymi możliwościami wokalnymi, reszta powinna raczej melorecytować niż śpiewać. W spektaklu bierze udział niemal cały zespół Teatru Zagłębia, a także kilku aktorów gościnnie występujących. Prezentują dobre rzemiosło aktorskie. Jest wszakże kilka ról, które szczególnie wpadają w pamięć: Jędrka Kafla - Dariusza Niebudka, Ekonoma Sapibrzucha - Adama Kopciuszewskiego, Marcinowej - Krystyny Gawrońskiej. Są poprowadzone lekko, z dowcipem, bez przerysowania.

"Sowizdrzał z Sosnowic" jest setnym przedstawieniem w niemal 21-letniej kadencji odchodzącego na emeryturę dyrektora Teatru Zagłębia Jana Klemensa. Pięknym jego pożegnaniem z sosnowiecką publicznością.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji