Ławeczka dla pani Miry
Zaczął działać komitet na rzecz budowy pomnika ławeczki poświęconego pamięci współzałożycielki Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej.
Mniej więcej przed rokiem do redakcji "Tygodnika Płockiego" przyszedł Zdzisław Belicki, płocczanin, miłośnik historii miasta, i rzucił hasło: "Ławeczka pani Miry. Co o niej myślicie?".
- Pomysł szalenie nam się spodobał - opowiada Jola Marciniak, dziennikarka "Tygodnika". - Zadzwoniliśmy do pani Agaty Bogiel, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12, która nosi imię Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej. Zadeklarowała pomoc, pełne zaangażowanie, entuzjazm. W ten sposób powstał nasz komitet.
Potem była żmudna droga z nadawaniem mu osobowości prawnej, zakładaniem konta i wszystkimi formalnościami. Ale udało się. Teraz komitet ma swój numer konta, na który można wpłacać pieniądze na budowę ławeczki, przewodniczącego - czyli Tomasza Panka, członka Mazowsza z czasów pani Miry. W ramach komitetu jest też komitet honorowy, w skład którego wchodzą m.in. dyrektor artystyczny Mazowsza Jacek Kalinowski, marszałek województwa Adam Struzik i prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
- Nawiązaliśmy już kontakt z prof. Marianem Koniecznym, rzeźbiarzem, autorem warszawskiej Nike - dodaje Jola Marciniak. - Zgodził się stworzyć koncepcję pomnika według naszego pomysłu. Nie chcemy jeszcze zdradzać, na czym ten pomysł polega, ale planujemy, żeby nasza ławeczka była inna niż wszystkie. I żeby stanęła na Tumskiej, w salonie miasta. Bo pani Mira bywała na salonach całego świata.
Pierwsza zbiórka była na sesji rady miasta, druga - na wtorkowym koncercie zorganizowanym przez komitet i Muzeum Mazowieckie w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej.
Było niezwykle uroczyście, od rana delegacje ze szkół noszących imię pani Miry z całej Polski podejmowała SP nr 12. W korytarzu szkoły muzycznej można było oglądać wystawę pamiątek i zdjęć pani Miry. A o godz. 17 zaczął się koncert. Na początek uczniowie podstawówki pokazali przygotowany przez siebie spektakl poświęcony patronce - kilka scen z jej barwnego życia. Potem była muzyka. Ta, którą Zimińska-Sygietyńska kochała najbardziej. Czyli ludowa. Wystąpiły chór zespołu Mazowsze, do tego zespoły pieśni i tańca Mazovia, Wisła i Dzieci Płocka.
Podczas koncertu sprzedawane były cegiełki (o nominale 10, 20, 50, 100 i 1 tys. zł każda) na rzecz postawienia w Płocku pomnika ławeczki. - Poszło ich bardzo dużo, jutro podliczymy, ile.
JOLA MARCINIAK:
- Planujemy, żeby nasza ławeczka była inna niż wszystkie. I żeby stanęła na Tumskiej, w salonie miasta. Bo pani Mira bywała na salonach całego świata udało się nam zebrać. Do tego dojdzie 5 tys. zł przekazane nam przez patrona akcji, firmę Multimedia Polska - wylicza Jola Marciniak. - Ile pieniędzy potrzeba? Trudno powiedzieć. Ławeczka druha Wacława Milkę kosztowała ok. 80 tys.
Jeśli chcesz wesprzeć budowę pomnika ławeczki, możesz wpłacić pieniądze na konto: Bank Millenium nr 66 1160 2202 0000 0000 7125 0400
Na zdjęciu: Mira Zimińska-Sygietyńska (1901-1997)