Artykuły

Gdańsk. Laureaci konkursu na sztukę o Heweliuszu

W konkursie na dramat poświęcony osobie Jana Heweliusza pierwszej nagrody nie przyznano, druga trafiła do Krzysztofa Prusa za sztukę "Selenografia". W piątek 28 stycznia- dokładnie w 400. rocznicę urodzin gdańskiego astronoma - ogłoszono wyniki konkursu.

Konkurs zorganizowało miasto Gdańsk wspólnie z Teatrem Wybrzeże, ogłoszono go jeszcze w marcu ubiegłego roku. Autorzy przysłali 52 teksty z całej Polski. Jest to liczba - biorąc pod uwagę "zamówiony" temat sztuki - imponująca. Autorów z pewnością zachęciła pula nagród w wysokości 60 tys. zł - czyli więcej nawet, niż wynosi Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna. Z tą jednak różnicą, że w przypadku GND zwycięzca zgarnia całą sumę, a w konkursie na dramat poświęcony Heweliuszowi pula miała być rozdysponowana pomiędzy zdobywców trzech pierwszych nagród (odpowiednio po 30, 20 i 10 tys. zł). Dodatkowo zwycięski tekst miał mieć swoją prapremierę na deskach Wybrzeża.

W jury konkursu zasiedli m.in. dyrektor Teatru Wybrzeże Adam Orzechowski (przewodniczący kapituły), kierownik literacki gdańskiej sceny Cezary Niedziółka, teatrolog z UG Wojciech Owczarski oraz teatrolog i współtwórczyni gdyńskiego Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port Joanna Puzyna-Chojka.

Zdecydowali oni nie przyznać głównej nagrody. Druga nagroda (20 tys. zł) trafiła do reżysera Krzysztofa Prusa za debiutancką sztukę "Selenografia". Dwie trzecie nagrody (po 10 tys. zł) otrzymała Anna Wakulik za tekst "Elżbieta H." oraz Przemysław Jurek za utwór "Heweliusz i temponauci". - Liczba tekstów zgłoszonych świadczy o tym, że konkurs cieszył się dużym powodzeniem - uważa Orzechowski. - Jednak poziom nie wszystkich utworów był zadowalający. Widać było, że sporo z nich napisały osoby młode, mające sporadyczny kontakt z dramatem czy teatrem. Jak się zresztą potem okazało, cała trójka naszych laureatów to osoby zajmujące się już od jakiegoś czasu reżyserią czy dramatopisarstwem.

Krzysztof Prus, zdobywca drugiej nagrody, jest absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim i reżyserii w krakowskiej szkole teatralnej. Na swoim koncie ma kilkanaście premier, przygotowanych m.in. w teatrach w Gorzowie Wielkopolskim, Jeleniej Górze czy Zabrzu. - Pisanie "Selenografii" to była wyprawa w przeszłość - opowiada. - Czyli nic dla mnie niezwykłego: większość moich spektakli to adaptacje klasyki, często polskiego romantyzmu. Przygotowując się do konkursu przeczytałem biografie nie tylko Heweliusza, ale też innych wielkich astronomów: Keplera czy Newtona. I do dziś nie wiem, kim tak naprawdę był Heweliusz. Postanowiłem zatem opowiedzieć historię gdańskiego astronoma poprzez inne osoby, które miały z nim kontakt. Moimi bohaterami jest m.in. czwórka jego służących czy astronom Edmund Halley.

Anna Wakulik jest jedyną gdańszczanką wśród laureatów konkursu. Na swoim koncie ma on m.in. sztuki "Sans Souci" (która dała jej wejście do finału poznańskiego konkursu "Metafory Rzeczywistości" oraz półfinału Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej) oraz "Krzywy domek" (finał zeszłorocznej GND). Jej "Elżbieta H." skupia się na osobie drugiej żony Heweliusza.

Przemysław Jurek, autor "Heweliusza i temponautów", znany jest z "Przekroju" jako twórca "Kinoteatrzyku Przemka Jurka". Ma też na swoim koncie debiutancką powieść "Kochanowo i okolice" oraz sztukę teatralną o tym samym tytule, napisaną na jej podstawie. Za ten tekst sceniczny otrzymał nagrodę w drugiej edycji łódzkiego konkursu "Komediopisanie", utwór ten w zeszłym roku wystawił na scenie Teatr Powszechny w Łodzi.

Wszystkie trzy nagrodzone teksty będzie można usłyszeć w formie czytań pod koniec marca w Teatrze Wybrzeże. Czy któryś z nich zostanie wystawiony? - Zobaczymy, jak sztuki te wypadną i jak zostaną odebrane na czytaniach - odpowiada Adam Orzechowski.

Piątkowe ogłoszenie wyników konkursu dramaturgicznego przygotowane było ze sporym rozmachem. Uroczystość odbyła się w Ratuszu Głównego Miasta; zjawił się na niej m.in. marszałek senatu Bogdan Borusewicz, sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Sławomir Nowak i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

***

Dla Gazety

Joanna Puzyna-Chojka

teatrolog, jurorka konkursu

O ile nie mieliśmy problemu z wyłonieniem trzech najlepszych utworów dramatycznych do ścisłego finału konkursu, o tyle ich zhierarchizowanie okazało się nadzwyczaj trudne. Zwłaszcza jeden z dramatów, dość pretekstowo traktujący osobę Heweliusza, wzbudzał skrajne emocje jurorów. Werdykt jest efektem pewnego kompromisu. Poza wszystkim mieliśmy również poczucie, że wśród dramatów zgłoszonych do konkursu nie ma żadnego, który otarłby się o wybitność.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji