Zmagania Hamleta z powstaniem
Iść czy nie iść do powstania - oto dylemat Hamleta'44, którego Paweł Passini szykuje z aktorami, kombatantami i setką statystów
Z Szekspirowskiego Hamleta zostanie niewiele w przedstawieniu, które od 1 sierpnia przez siedem wieczorów będzie można oglądać przy Muzeum Powstania Warszawskiego. Zostaną postaci dramatu i ich egzystencjalne dylematy.
- To przedstawienie nie będzie odgrywane. Będzie sprawiane na oczach widzów w niecodziennych dla aktorów warunkach: na żwirowym placu przed Murem Pamięci,więc jakby przy grobach - mówi reżyser Paweł Passini przed próbą w parku.
W "Hamlecie'44" nie tylko główny bohater, ale i kolejne postaci będą musiały się określić "Być czy nie być", czyli w tym przypadku "Iść czy nie iść" do powstańczej walki. - "Iść" dla nas oznacza "być" - mówi reżyser.
Do ludzi za firanką
W "Hamlecie'44" nie będzie Niemców wrogów. Wszystkie postaci to ludzie "zza i sprzed firanki" - jak mówi reżyser - czyli ci, którzy już walczą o miasto, i ci, którzy nie mogą się na to zdecydować, a tylko z okna domu obserwują, co się dzieje na ulicach.
Takim niezdecydowanym jest właśnie Hamlet. - Chce, żeby jego decyzja była świadoma i idealna, żeby wynikała z jego wnętrza. Zadaje mnóstwo pytań. Nawet za dużo. Sonduje, bada punkty widzenia wszystkich napotkanych osób - opowiada odtwórca tytułowej roli Maciej Wyczański.
Od matki Gertrudy (Beata Zygarlicka) Hamlet usłyszy więc: Nie iść. Przetrwać.
A Ofelii (Marysia Niklińska) która spontanicznie zarażona powstańczą energią podejmuje decyzję: Być! Iść! Bo to godna, ważna sprawa! - Hamlet odpowie sceptycznie: Czy twoja godność nie jest tylko chęcią podobania się?.
Poloniusz (Władysław Kowalski) zechce odradzać dzieciom Laertesowi i Ofelii udział w powstaniu. Z rodzicielskiej troski i obawy o ich życie.
Aktor udział w projekcie Passiniego traktuje szczególnie. Przy powstańczej tematyce odżywają emocje z filmu "Kolumbowie". - Jestem rzeczywiście bardzo emocjonalnie z powstaniem związany. Nawet tutaj, na próbach, spotkała mnie szczególna sytuacja - opowiada Kowalski. Na Murze Pamięci aktor odkrył swoje nazwisko... Władysław Kowalski ps. Kajtek. - A "Kajtek", to moje przezwisko sprzed lat - uśmiecha się aktor.
Statyści potrzebni
W spektaklu, oprócz zawodowych aktorów, zagrają sami powstańcy. Będą trupą teatralną, która odwiedza Hamleta i otwiera mu oczy na rzeczywistość.
- To oni mówią mu prawdę. Oni są najbardziej przekonujący, prawdziwi. Dlatego właśnie to prawdziwi powstańcy stworzą te role - wyjaśnia zabieg Passini.
Będą też niespodzianki w obsadzie. W role grabarzy wcieli się dwóch dziennikarzy prześmiewców - Tomasz Sianecki i Grzegorz Miecugow.
Reżyser poszukuje też do "Hamleta" 100 statystów wolontariuszy. - Najlepiej w wieku 20 - 30 lat. Stworzą oni coś w rodzaju żywej rzeźby, która będzie fragmentem spektaklu, rodzajem performance'u - zapowiada reżyser.
Osoby chętne do statystowania mogą zgłaszać się e-mailem do producentki Anny Mazan (mazania@gmail.pl). Spotkanie dla nich odbędzie się w poniedziałek o godz. 20 w parku Wolności.