Artykuły

Benefis Seweryna

"Wyobraźcie sobie..." w reż. Jerzego Klesyka, z Teatru im. Słowackiego w Krakowie, na scenie Teatru Polskiego w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Wybór składanki z szekspirowskich dramatów na początek nowej dyrekcji w Teatrze Polskim w Warszawie może powodować różne komentarze. Po pierwsze, dyrektor Andrzej Seweryn, który przez bite półtorej godziny w pełnej sprawności psychoruchowej gada, śpiewa i tańczy na scenie, wysoko ustawia poprzeczkę warsztatu aktorskiego. Po drugie, sięgnięcie do klasyki obcej, choć w dobrym polskim tłumaczeniu, może zaniepokoić obserwatorów o hurrapatriotycznym nastawieniu, domagających się dominacji repertuaru narodowego zwłaszcza na tej scenie. Po trzecie, fakt, że bohaterowi monodramu towarzyszą przejściowo jeden pies i jedna kobieta (w tej kolejności), może budzić obawy części publiczności. Wreszcie pojawienie się Andrzeja Seweryna rozebranego do rosołu zwraca bezpośrednio uwagę na słowa marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika, że działalność Teatru Polskiego nie może być zbyt rozrzutna finansowo, zwłaszcza gdy chodzi o drogą wystawę i kostiumy. Całą resztę będziemy mogli ocenić po kolejnych przedstawieniach tego znakomitego i zasłużonego dla polskiej kultury teatru.

William Szekspir, "Wyobraźcie sobie...", reżyseria Jerzy Klesyk, dekoracje i kostiumy Magdalena Maciejewska, wykonawca Andrzej Seweryn, Teatr Polski w Warszawie, przedstawienie 5 stycznia 2011

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji