Nowy Jork. Białoruski teatr gra i protestuje
Spory rozgłos towarzyszył nowojorskim występom białoruskiej niezależnej grupy Belaruss Free Theatre. W niedzielę prześladowani przez władze w Mińsku artyści zakończyli występy na festiwalu "Under the Radar" w awangardowym teatrze La MaMa.
W środę artyści z Belaruss Free Theatre protestować będą przeciw rządowi Aleksandra Łukaszenki przed białoruskim konsulatem. Zamierzają się także udać do Waszyngtonu na rozmowy z członkami Kongresu USA oraz w Departamencie Stanu.
Teatr, który występuje poza oficjalnym obiegiem powstał w 2005 roku, w odpowiedzi na represje w Białorusi. W Nowym Jorku przedstawił sztukę "Being Harold Pinter". Łączy ona wypowiedzi białoruskich więźniów politycznych demaskujących nadużycia władzy z fragmentami zaczerpniętymi z twórczości Pintera, nieżyjącego już brytyjskiego laureata Nagrody Nobla, pisarza, dramaturga i politycznego aktywisty.
W obronie prześladowanych i więzionych artystów, którzy na własnej skórze odczuwają represje, wystąpił Kevin Spacey, amerykański aktor, reżyser i producent, obecnie dyrektor londyńskiego Old Vic Theatre.
- To, co się dzieje na Białorusi, gdzie dyktatura zamyka teatry, aresztuje dramaturgów, wsadza do więzienia aktorów, a w niektórych przypadkach zabija intelektualistów znane jest z historii - mówił zdobywca Oscara, który przybył do Nowego Jorku. Jak dodał, dzieje się tak, ponieważ teatr może czasem osiągnąć więcej aniżeli polityka. - Czasem, jeśli wolność nie jest ci dana, trzeba po nią sięgnąć - powiedział Spacey.
"New York Times", który opisywał perypetie białoruskich artystów, zamieścił także recenzję, w której nazwał ich teatr prawdziwie politycznym i nasyconym pasją.