Wielkanocne misterium na Boże Narodzenie
- "Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim" Mikołaja z Wilkowiecka jest tekstem niesłychanie współczesnym, soczystym. Zdumiewa to, jak autor mówi o religijności, jak surowe stawia pytania. Teraz tak się nie pisze - powiedział o wybranym przez siebie utworze Piotr Cieplak, reżyser najnowszej premiery w Teatrze Dramatycznym. "Historyja..." jest misterium wielkanocnym powstałym w latach 1580-1582. Obok części opartych na Biblii, utrzymanych w tonie uroczystym, autor wprowadza pomysły pochodzące z apokryfów. W dziele przypisywanym Mikołajowi z Wilkowiecka dochodzi do głosu rubaszny humor średnio-wieczny, znany np. z "Kazań Wielkanocnych". Młody reżyser dostrzegł w utworze współczesne problemy. Święty Piotr mówi w spektaklu o swoim strachu staropolskim językiem, ale z emocjami i uczuciami, które wydają się zawsze aktualne.
- Jest to opowieść o ludziach śmiesznych, głupich, bojących się. Ich właśnie dotyka fakt, że Chrystus ożywa. To misterium zmartwychwstania odgrywane jest co roku. Zadajmy jeszcze raz pytanie, czy dokonał się cud - proponuje reżyser. Piotr Cieplak, absolwent krakowskiego wydziału reżyserii i warszawskiej wiedzy o teatrze, po raz pierwszy realizował "Historyję..." we wrocławskim Teatrze Współczesnym. Za to przedstawienie otrzymał Grand Prix XIX Opolskich Konfrontacji Teatralnych "Klasyka Polska" w 1993 r. Przed nim próbę nowoczesnej inscenizacji "Historyi..." podjął w 1923 r. Leon Schiller. Trzykrotnie (w latach 1961, 1962, 1976) reżyserował ją również Kazimierz Dejmek.
W najnowszej realizacji Piotra Cieplaka zobaczymy m.in. Jadwigę Jankowską-Cieślak, Adama Ferency, Wiesława Komasę. Scenografię zaprojektowała Ewa Beata Wodecka. W spektaklu wystąpi orkiestra Kormorany z Wrocławia. Premiera dzisiaj w Teatrze Dramatycznym o godz. 19.