Artykuły

"Karol - człowiek, który został papieżem"

Mimo wcześniejszych agencyjnych doniesień włoscy producenci nie zmienili daty i miejsca premiery dwuczęściowego filmu o młodości Karola Wojtyły. Odbędzie się w watykańskiej Auli Pawła VI, sześć dni po pogrzebie papieża. 18 i 19 kwietnia zaplanowano pokazy w telewizji komercyjnej Canale 5. W TVN, która zakupiła prawa do polskiej emisji, obie części filmu mają się pojawić niedługo po włoskich pokazach.

"Karol - człowiek, który został papieżem" trafi także do włoskich szkół. Będzie to prezent od twórców - zapowiedział producent Pietro Valsecchi. Ogłosił także we włoskiej prasie, że latem tego roku zaczną się zdjęcia do kontynuacji "Karola...". Powstanie opowieść o pontyfikacie Jana Pawła II. W głównej roli ponownie wystąpi Piotr Adamczyk. Młody aktor, wcześniej znany z tytułowej roli w filmie "Chopin. Pragnienie miłości", od kilku miesięcy jest wyłącznie skupiony na postaci papieża. Śmierć Ojca Świętego przeżył bardzo głęboko, a teraz jeszcze mocniej odczuwa presję odpowiedzialności, jaką przyjął wraz z rolą filmową Karola Wojtyły. Jesienią ubiegłego roku, tuż po zakończonych w Krakowie zdjęciach, mówił, że jego największym pragnieniem było zagrać tę postać tak, by miała choć w części duszę i charyzmę przyszłego papieża. Grażyna Szapołowska, odtwórczyni roli żony gubernatora Hansa Franka, jest pewna, że to się udało. Jej zdaniem, Jan Paweł II byłby zadowolony z efektu pracy Adamczyka. - Oglądałam część materiałów i mogę powiedzieć, że Piotr jest wspaniały jako młody Karol Wojtyła. A zadanie miał niełatwe.

Przyznał to sam papież, kiedy jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć przedstawiono mu odtwórcę głównej roli. Powiedział do Piotra: "Masz niełatwe zadanie, synu" - wspomina Szapołowska. Olgierd Łukaszewicz, który wcielił się w ojca Jana Pawła II, zwraca uwagę na uniwersalny charakter filmu. Włoski reżyser Giacomo Batiatto, pełen atencji dla polskiego kultu papieża, miał na względzie wymagania międzynarodowej produkcji - aktorzy grali po angielsku, pewne wątki były upraszczane, by mógł je zrozumieć odbiorca w każdym rejonie świata.

- Gdyby reżyser chciał być w pełni wierny autentycznym postaciom i ich portretom, nie mógłbym zagrać ojca Karola Wojtyły. Sądząc po fotografiach, był to człowiek średniego czy nawet niskiego wzrostu i krępy, a ja jestem chudy i długi. Mówię o tym, bo sposób, wjaki obsadzano role, pokazuje, ile jest w tym filmie fabularnej dowolności, którą polski widz może wychwycić - opowiada Łukasiewicz. Małgorzata Bela, znana z debiutanckiej roli w filmie "Ono", zagrała przyjaciółkę głównego bohatera Hanię. - To postać fikcyjna, złożona z cech kobiet i dziewcząt, które spotkał w młodości Karol Wojtyła. Myślę, że chodziło o zaznaczenie ich obecności w życiu przyszłego papieża, pokazanie, że był normalnym młodym człowiekiem.

Z czasem zyskującym na charyzmie, która pociągała ludzi, ale także doświadczającym emocji, jakie towarzyszą młodości - tłumaczy aktorka. Niezwyczajną zwyczajność Karola Wojtyły podkreśla także Kacper Kuszewski. Na ekranie wcielający się w seminarzystę i zarazem poznańskiego robotnika, który w 1956 roku zdaje u przyszłego papieża egzamin z etyki. Wzruszająca i równocześnie dowcipna scena sprzed sali egzaminacyjnej, kiedy wzięty za studenta wykładowca spokojnie udziela spanikowanemu bohaterowi korepetycji", znakomicie odzwierciedla postawę przyszłego papieża.

- Ucieszyłem się, że ten film ma właśnie taki tytuł. Oznaczało to, że najważniejsza będzie w nim perspektywa człowieka - niezwykłego i wspaniałego, ale bardzo ludzkiego. Myślę o Janie Pawle II nie jako o symbolu czy mędrcu, lecz jak o człowieku, który potrafił dostrzec człowieka w innych ludziach - mówi Kuszewski. Wszyscy aktorzy podkreślają szczególną atmosferę, jaka panowała na planie. Dawało się ją odczuć zwłaszcza w scenach zbiorowych. Reżyser był zaskoczony, że nawet statyści dawali z siebie wszystko. Każdy uważał swój udział w tym filmie za szczególne doświadczenie. Olgierd Łukaszewicz ma nadzieję, że film będzie równie ważnym przeżyciem dla widzów. Jego zdaniem, "Historia Karola..." może powiedzieć wiele istotnych rzeczy o Polsce, pokazując m.in. doświadczenia dwóch totalitaryzmów: nazizmu i komunizmu, które wpłynęły na budowanie światopoglądu przyszłego papieża, jak również otoczenia, w którym dorastał - bliskich mu ludzi, miejsc i przyrody.

Na zdjęciu: Piotr Adamczyk na planie filmowym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji