Artykuły

Polski teatr w nowym roku będzie zbuntowany. Artyści podważają mity, na nowo opowiadają znane historie albo ustalają reguły gry od nowa.

Burzą mity

Teatralny rok rozpocznie w Teatrze Polskim we Wrocławiu premiera Jana Klaty - "Utwór o Matce i Ojczyźnie" na podstawie poematu Bożeny Keff, w którym podniosłość języka miesza się z popkulturowymi kliszami, a całość poprzez ukazanie piekła relacji matki i córki odbrązowia szereg ogólnie akceptowanych półprawd.

8 stycznia w Teatrze Współczesnym w Szczecinie Wojtek Klemm zrealizuje "Judytę" Friedricha Hebbla opartą na biblijnych wątkach. Będzie to polska prapremiera tego tekstu. Główna bohaterka stała się synonimem bojowniczki walczącej o dobro narodu. Klemm przeniósł czas akcji do niedalekiej przyszłości.

Zdaje się, że burzenie mitów, podważanie oficjalnych narracji staje się dla polskiego teatru tematem numer jeden.

Takiej Ani nie znacie

W Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu zajmować się będą tymi zagadnieniami różni reżyserzy w ramach projektu "Znamy, znamy", którego idea polega na przyjrzeniu się na nowo dziełom uznanym za kanoniczne. W najbliższych miesiącach zobaczymy m.in. "Anię z Zielonego Wzgórza" w reżyserii Katarzyny Raduszyńskiej, "Winnetou" w reżyserii Piotra Ratajczaka i "W pustyni i w puszczy" w reżyserii Bartosza Frąckowiaka.

W Teatrze Polskim w Bydgoszczy Paweł Wodziński, który w poprzednim sezonie stworzył monumentalny spektakl analizujący świadomość Polaków poprzez dramaty Słowackiego, tym razem weźmie na warsztat Mickiewicza, by w spektaklu "Mickiewicz. Dziady. Performance" postawić pytanie o możliwość wspólnoty. Po "Fantazego" Juliusza Słowackiego zabierze się natomiast w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy Jarosław Tumidajski.

Euro 2012 na deskach

Wielkie oczekiwania towarzyszą najnowszej premierze obsypanych ostatnio nagrodami Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego, którzy na początku marca w Teatrze Polskim we Wrocławiu zrealizują "2012". Spektakl ma opowiadać o pierwszym oficjalnym gejowskim fanklubie polskiej reprezentacji narodowej, którego członkowie walczą o tęczową trybunę na stadionie narodowym podczas Euro 2012.

Po premierach operowych i reżyserowaniu zagranicą, do teatru wróci Michał Zadara, który w Teatrze Polskim w Bydgoszczy wyreżyseruje "Wielkiego Gatsby'ego" Francisa Scotta Fitzgeralda, zapowiadając, że będzie to rzecz o wielkich uczuciach i wielkich pieniądzach.

Rozliczeniem z okresem PRL-u będzie zapewne premiera Tomasza Koniny, który w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu planuje monumentalny spektakl muzyczny opowiadający historię Polski poprzez kolejne edycje Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

W Teatrze Narodowym natomiast Maja Kleczewska zrealizuje "Oresteję", w której uczestniczyć mają śpiewacy z Opery Narodowej.

Metafizycznie zapowiadają się najbliższe miesiące w Starym Teatrze w Krakowie, gdzie 13 marca Piotr Cieplak wystawi "Czekając na Godota" z Krzysztofem Globiszem i Jerzym Trelą w obsadzie, a niedługo potem Paweł Miśkiewicz wyreżyseruje "Mewę" z Iwoną Bielską w roli Arkadiny.

"Komedianta" z Kazimierzem Kaczorem w roli głównej wystawi natomiast w Teatrze Powszechnym w Warszawie Waldemar Śmigasiewicz.

Lupa eksperymentuje z Masłowską

Pracowity rok będą mieli również mistrzowie. Krzysztof Warlikowski zapowiada powrót do tekstów Szekspira, Grzegorz Jarzyna zamierza zająć się tematami antycznymi. Ale najbardziej niesforny pozostanie zapewne Krystian Lupa, który zapowiada zrealizowanie w tym roku dwóch projektów - spektaklu w Teatrze Polskim we Wrocławiu na podstawie tekstu pisanego specjalnie na jego zamówienie przez Dorotę Masłowską pod roboczym tytułem "X-peryment" oraz spektaklu w Starym Teatrze, który sam Lupa nazywa "kundlem teatralnym". Główną inspiracją do drugiego projektu ma być "Miasto snu" Kubina. Można się spodziewać, że oba projekty będą dalszym etapem rozważań tego reżysera o naturze teatru i kondycji człowieka-aktora.