Artykuły

"Moralność pani Dulskiej" przy pełnej sali

Mieszkańcy Zielonki Pasłęckiej nie muszą jechać do miasta, by obejrzeć spektakl teatralny. W minioną niedzielę, przy pełnej sali, wystawili tam "Moralność pani Dulskiej". Na widowni siedział Edmund Leśniewicz, który grał pana Dulskiego przed ponad 50 laty też w Zielonce Pasłęckiej - pisze Grażyna Wosińska w Dzienniku Elbląskim.

W Zielonce Pasłęckiej teatr kochają zarówno starsi jak i młodzi. Spektakle wystawiano od 1946 roku do początku lat sześćdziesiątych. Po ponad czterdziestu latach w Zielonce Pasłęckiej znów jest teatr, tworzony przez następne pokolenie. Wystawiono już "Karolcię", "Musical o św. Franciszku", "Faustynę Kowalską", a teraz "Moralność pani Dulskiej".

- Wybraliśmy tę sztukę, ponieważ była grana przed laty. Chcieliśmy kontynuować tradycje naszych poprzedników - mówi Alicja Torucka, maturzystka, a w spektaklu pani Dulska. - Ponadto ten spektakl jest nadal aktualny. Pani Dulska innych krytykuje, ale postępuje tak samo. Zdarza się tak i teraz.

Spektakl wystawiono dzięki 20 tys. złotych z Unii Europejskiej.

Pomogli fachowcy Nie było problemów z obsadzeniem ról. Chętnych było dużo, więc jedną rolę grały dwie osoby.

- Każdy chciał spróbować swoich sił - mówi Alicja Torucka. - W jednym akcie grała jedna osoba, a w drugim inna. Rolę pani Dulskiej grałam nie tylko ja, ale i moja młodsza o trzy lata siostra

Klaudia. Byłyśmy jednakowo ubrane, więc publiczność nie miała problemów z odbiorem spektaklu.

Alicja podkreśla, że grała już w innych spektaklach, ale ten był wyjątkowy. - Po raz pierwszy współpracowaliśmy z fachowcami z Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu - wyjaśnia. - Mieliśmy zajęcia z Mirosławem Siedlerem, dyrektorem oraz Tomaszem Walczakiem, kierownikiem Ośrodka Kultury Teatralnej elbląskiego teatru. Bardzo dużo się nauczyliśmy. Poznaliśmy podstawy zasad gry aktorskiej.

Przygotowania do premiery trwały od września.

- Na początku spotykaliśmy się raz w tygodniu, a pod koniec listopada codziennie - mówi Alicja. - Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Publiczność nas nie zawiodła. Byli nie tylko mieszkańcy Zielonki Pasłęckiej, ale też Pasłęka i Elbląga. Nasza cała ekipa aktorska (12 osób -przyp. red.) bardzo się cieszyła, że efekty naszej pracy zostały docenione.

Zawsze pełna sala

Spektakl był także ważnym wydarzeniem dla Edmunda Leśniewicza, który grał pana Dulskiego przed ponad 50 laty, też w Zielonce Pasłęckiej.

- Jestem szczęśliwy, że młodzi, tak jak my przed laty, kochają teatr - mówi. - Ożyły wspomnienia sprzed lat. Graliśmy nie tylko w Zielonce Pasłęckiej, ale w Pasłęku, Bielicy, Rzecznej i Drulitach. Zawsze była pełna sala. Nasz występ był wydarzeniem. Dla wielu osób z publiczności był to pierwszy kontakt z teatrem. Świetnie się bawiliśmy, chociaż nie było telewizji, a mało kto miał radio.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji