Artykuły

Gdańska szafa i samowar

Kolejna premiera w teatrze Wybrzeże za nami. "Mieszczan" Maksyma Gorkiego nie bez powodzenia wyreżyserował Marcin Grota

Mieszczan z krwi i kości można dziś ze świecą szukać. Dawno już wymarli, wicher dziejów, rewolucji, przemian ustrojowych i społecznych zdmuchnął ich z powierzchni. Wnuczęta zdążyły zmienić skórę, przedzierzgnąwszy się w przedsiębiorców, biznesmenów czy dorobkiewiczów. Po mieszczanach pozostały stare, niewyraźne fotografie, skrawki mglistych wspomnień, kilka opowieści i setki pożółkłych stron, na których pisarze utrwalili obraz tamtych czasów.

Nie ma mieszczan

Nic dziwnego, że lektura "Mieszczan", jednej z takich przyprószonych kurzem ksiąg Gorkiego, siłą rzeczy musi być wybiórcza. Tak też czyta dramat Marcin Grota. Czyta go z ołówkiem w ręku, skrzętnie wykreślając wszystko, czego nie da się przełożyć na współczesność. Do lamusa przede wszystkim idą kwestie społecznej niesprawiedliwości i wyzysku klasowego, które Górki akcentował silnie, acz bez nachalności czy patosu. Akulina Iwanowna nie wyładowuje swej frustracji na kucharce, przymuszonej do taszczenia samowara, bowiem taka postać w ogóle się na scenie nie pojawia. A przecież za czasów Gorkiego zarówno samowar, jak i kucharka należały do wyposażenia mieszczańskiego domu. Nie ma kuchty, nie ma samowara - nie ma zatem mieszczan. Pozostają zwykli ludzie i emocje, które rzadko ulegają historycznym przedawnieniom. Grota wszystko to przesadza na zupełnie inny grunt - na grunt rodziny wyabstrahowanej z konkretnego czasu i historii. I zapewne wie, co czyni, jako że przywiędli ciut bohaterowie nagle zaczynają żyć.

Tatiana dygoce

A życie, jak to w rodzinie, układa się rozmaicie. Konflikt pokoleń, kłótnie, duszna atmosfera, wzajemne pretensje, gorycz, rozżalenie, wszystko to w imię miłości. Świat Bezsiemionowa (Witold Dębicki), świat wymiernych wartości, uporządkowanych spraw i rzeczy, jak na złość rozpada się na jego oczach w drobny mak, pogrąża się w chaosie. Nadchodzą nowe czasy oraz nowi ludzie, tacy jak chociażby Nil. Dla Gorkiego jest wcieleniem zdrowia, siły, nietzscheańskiej mocy. Jedną z ofiar Niła jest Tatiana. Górki nie traktował jej zupełnie serio. Próba samobójcza Tani w oryginale stacza się w groteskę. Ot, ciut histeryczne dziewczę nałykało się za dużo amoniaku, nie do końca wiedząc, co właściwie czyni. Tania znakomitej Magdaleny Boć to już inna postać. Przekonywające połączenie naiwności, egzaltacji, smutku, złości i rozkapryszenia. To ofiara tej rodziny, w której brak jest przede wszystkim ciepła. Nic dziwnego, że Tatiana wciąż dygoce. Snuje się opatulona w coraz grubsze swetry, chowa się pod kocem, lgnie do brata, ojca, Niła, ostatecznie odepchnięta, tuli się już tylko do kolumny.

Kilka starych gratów

Ta kolumna to symbol. Tak jak szafa, stół, krzesełka, krucha porcelana czy gramofon. Grota wymiótł stos mieszczańskich bibelotów, pozostawił tylko to, co symboliczne. Kilka starych gratów i znaczące dźwięki. Drażniący pisk pocieranego szkła, miarowy rytm kapiącej wody, zegar, który bije gdzieś w oddali, fałszywy dźwięk rozstrojonego instrumentu, wreszcie muzyka Jakuba Ostaszewskiego, w której pobrzmiewa groza i nostalgia.

Cała ta misterna konstrukcja znaczeń, emocji i nastroju pewnie nie ustałaby kwadransa (a co dopiero dwie godziny!), gdyby nie oparła się na mocnym fundamencie, jakim niewątpliwie w tym spektaklu jest aktorstwo. Witold Dębicki, Wojciech Kalarus oraz Piotr Jankowski mają w swym dorobku współpracę z pierwszą ligą polskich reżyserów oraz wiele wyśmienitych ról. A i wybrzeżowi aktorzy, może tylko z wyjątkiem Aliny Lipnickiej, mężnie dotrzymują kroku gwiazdom sceny teatrów Narodowego, Starego czy Rozmaitości. Powstał dobry zespół, który chce i umie współpracować. Efekt? Kilka znakomitych scen i zupełnie dobre przedstawienie. Spektakl, pozbawiony dętej pretensjonalności, która jakże lubi się panoszyć na tych scenach, bezkrytycznie pielęgnujących dość wyblakły już mieszczański mit.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji