Artykuły

Cierpienia błędnego rycerza

Do teatru lalkowego chodzi się głównie z dziećmi na bajki. Tym ra­zem dyrektor Waldemar Wolański zaprosił na premierę wyłącznie do­rosłą publiczność. W sobotę do repertuaru Teatru "Arlekin" wszedł "Don Kichot" według powieści Miguela Cervantesa. Efekt był taki sobie, cho­ciaż chwilami dawał nadzieję, że coś z tego jednak będzie.

Wolański stworzył własną opo­wieść z bardzo interesującym Don Kichotem, ciekawą Dulcyneą (sta­ra, młoda i jako mała dziewczynka) oraz Sancho Pansą.

"Don Kichot" w jego reżyserii to prosta przypowieść o zmaganiu z lo­sem i przeznaczeniem. Nie można od niego uciec, tak jak nie można być szczęśliwym żyjąc jedynie ma­rzeniami o miłości. Bohatera spoty­kamy u kresu życia, gdy jest stary, zmęczony walką z wiatrakami i po­szukiwaniem ideału Dulcynei. Jest samotny i ta samotność go niszczy. Opuścił go nawet wierny sługa, któ­ry wraca po to jedynie, by wykorzy­stać łatwowierność i dobroć swego pana. Zdycha ukochany koń, a Dul­cynea okazuje się starą, brzydką kobietą.

Historia Don Kichota jest jedy­nie pretekstem do pokazania ponadczasowych prawd. Każdy szuka miłości i cierpi gdy jej nie znajduje.

Waldemar Wolański jest dosko­nałym reżyserem, ale tym razem miał chyba zbyt wiele pomysłów jak na jedno przedstawienie. Zrozumiałe, że chciał jak najpełniej pokazać to, co szarpie jego duszę. Tyle że się tro­chę pogubił. Chwilami wychodził na prostą, ale wtedy pojawiały się dziw­ne, zakapturzone postacie, Wielki Czerwony Brat kierujący życiem Don Kichota, ogromny wiatrak, z którym musi walczyć błędny rycerz lub płonąca na stosie naga kobieta... Inscenizator chyba nie docenił publicz­ności. Nie trzeba wszystkiego poka­zywać czarno na białym. Wszak na­wet dzieci wiedzą, że Don Kichot walczył z wiatrakami.

Przedstawienie jest bardzo do­pracowane od strony technicznej. Dobra choreografia, scenografia typowa dla czasów współ­czesnych Cervantesowi, piękne lal­ki, na których twarzach widać każ­dą zmarszczę, żyłkę niemal, dopra­cowane kostiumy, a całość uzupełniona muzyką w sty­lu hiszpańskim. Spektakl w rozbiciu na pojedyncze sceny jest interesujący, w całości jed­nak przytłacza wielością pomysłów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji