Katowice. Anna Polony z wizytą w Śląskim
Pierwsza dama teatru stanie się w piątek Klarą Zachanassian w "Wizycie starszej pani" szwajcarskiego dramaturga Friedricha Duerrenmatta na deskach Teatru Śląskiego. Reżyseruje Magdalena Piekorz, którą Polony oblała kiedyś na egzaminie do szkoły aktorskiej.
- Pani Ania była dla mnie zawsze aktorskim guru. W liceum miałam profesora, który był zakochany w Annie Polony. Całą klasę wysyłał do Teatru Starego w Krakowie. Mam z tego okresu mnóstwo autografów z różnych spektakli - wspomina Magdalena Piekorz. Ze swoją mistrzynią spotkała się na egzaminie do krakowskiej szkoły aktorskiej. Nie przeszła. Teraz młoda reżyserka i doświadczona aktorka współpracują jako dwie mistrzynie, każda w swojej dziedzinie.
Jutro na Dużej Scenie Teatru Śląskiego obejrzymy efekt ich pracy - "Wizytę starszej pani". Słynny dramat Duerrenmatta, choć ma prawie 50 lat, wcale się nie zestarzał. Polony wciela się w Klarę Zachanassian, tytułową starszą panią, którą wraca po latach do zapomnianego przez Boga miasteczka Güllen. Opuszczała je jako upokorzona dziewczyna w ciąży. Ojciec dziecka, Alfred Ill, wyparł się go i wygrał sprawę w sądzie, przekupując dwóch pijaków, by zeznawali na jego korzyść. Teraz Klara wraca jako miliarderka. Na dworcu wyczekuje jej komitet powitalny z burmistrzem na czele, który liczy na finansowe wsparcie podupadającego miasteczka. Zachanassian postanawia przeznaczyć dla niego miliard marek: połowa na potrzeby gminy, druga połowa dla ludzi. Euforia szybko jednak mija, kiedy Klara stawia warunek: zabicie Illa. Początkowo propozycja zostaje odrzucona przez wszystkich z wielkim oburzeniem. Wkrótce jednak wszyscy zaczynają kupować na kredyt drogie rzeczy, a Alfred Ill wydaje się coraz mniej spokojny o swoją przyszłość
To nie pierwsza wizyta Polony w katowickim teatrze. Ostatni raz mogliśmy ją zobaczyć sześć lat temu w "Twórcach obrazów" w reżyserii Kazimierza Kutza. Sama też wyreżyserowała w Teatrze Śląskim dwa spektakle. A ponieważ w tym roku mija pół wieku, odkąd Polony weszła po raz pierwszy na sceniczne deski, w Katowicach będziemy świadkami także jej benefisu. Po piątkowej premierze zasiądzie więc na scenie już nie jako Klara Zachanassian, lecz jubilatka. Swój przyjazd zapowiedzieli jej krakowscy przyjaciele, m.in. Anna Dymna i Jerzy Trela.