Artykuły

Samotnik ze Śląska - alfabet Henryka Mikołaja Góreckiego

HENRYK MIKOŁAJ GÓRECKI nie udzielał wywiadów, nie lubił jubileuszy, nie patrzył w przeszłość. Nie podobało mu się wydawanie pieniędzy na uroczystości. Gdy widział piękne bukiety kwiatów, zastanawiał się, ile można by za to kupić chleba, strzykawek i pampersów. Przedstawiamy alfabet tego wielkiego artysty.

A jak Adolf Dygacz

W trzeciej części III Symfonii "Symfonii pieśni żałosnych" (1976 r.) Górecki wykorzystał opracowanie opolskiej melodii ludowej ze zbiorów Adolfa Dygacza. Symfonię kompozytor zadedykował żonie.

B jak Bydgoszcz

Partyturę do dzieła "Miserere" (1981 r.) Górecki opatrzył znaczącą dedykacją: "Bydgoszczy poświęcam". Na Górnym Śląsku mało kto wie, co wydarzyło się w marcu 1981 r. w Bydgoszczy. 19 marca przedstawiciele "Solidarności" wiejskiej byli na rozmowach w Wojewódzkiej Radzie Narodowej. Wszystko zakończyło się rozruchami. Milicjanci zafundowali związkowcom "ścieżki zdrowia".

C jak Czernica

Niewielka miejscowość między Rydułtowami a Rybnikiem. To tu 6 grudnia 1933 r. urodził się Górecki.

D jak debiut

27 lutego 1958 r. odbył się koncert kompozytorski Góreckiego. Był to pierwszy monograficzny koncert studenta uczelni. Wtedy też Górecki zadebiutował na Warszawskiej Jesieni - festiwalu muzyki współczesnej.

D jak duma

- Nigdy tej ziemi się nie wyparłem, nigdy jej nie skrzywdziłem. Jestem dumny, że tutaj są moje korzenie - mówił o Śląsku Górecki, gdy w 1998 r. otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Rybnika. Górecki przez trzy lata uczył się w rybnickiej szkole muzycznej. Powtarzał, że z tak wspaniałą atmosferą, jaka panowała w szkole, nigdzie później się nie spotkał. - Nikt sobie czasu i miejsca urodzenia nie wybiera. Otrzymany czas musisz godnie przeżyć, a miejsce szanować i być za nie odpowiedzialny - radził kompozytor.

F jak fortepian

Dorastający Henryk marzył o tym, żeby nauczyć się gry na fortepianie matki. Rodzice zabronili mu zbliżać się do instrumentu, więc grał na nim tylko wtedy, gdy był w domu sam. Dopiero wiele lat później odziedziczył fortepian i zabrał go do Katowic.

G jak Gierek

Pod koniec lat 50. Górecki mieszkał w niewielkim pokoju w kamienicy na ul. Curie-Skłodowskiej w centrum Katowic. Nie cierpiał komunistycznych władz, ale los sprawił, że w tym samym budynku mieszkał Edward Gierek, przyszły I sekretarz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

J jak Jadwiga

Jadwiga Rurańska, żona Góreckiego. ślub wzięli w 1959 r. Miesiąc miodowy spędzili w Zakopanem. Wiele lat później zamieszkali na stałe na zboczu Gubałówki.

J jak jubileusz

- Strasznie nie lubię jubileuszy - oświadczył Górecki dziennikarzom na 70. urodziny. Tłumaczył, że nie jest w stanie uczestniczyć we wszystkich imprezach, organizowanych w różnych miastach Polski, bo terminy wielu z nich pokrywają się. - Wolę imieniny, choć jestem urodzony Ślązak, gdzie obchodzi się urodziny - podkreślał.

O jak Otylia

Otylia, matka Góreckiego, zmarła w dniu drugich urodzin syna. Kilkanaście miesięcy później jego ojciec Roman ożenił się ponownie i Góreccy przenieśli się z Czernicy do Rydułtów.

P jak pieniądze

Pierwsze sukcesy z przełomu lat 50. i 60. niczego nie zmieniły w życiu Góreckiego. Nieraz brakowało mu pieniędzy. Nie było go stać nawet na radio, z trudem udawało mu się odkładać parę groszy, żeby kupować "Ruch Muzyczny" i kolejne partytury. Pierwszy finansowy sukces przyszedł znacznie później - gdy III Symfonia "Symfonia pieśni żałosnych" zdobyła międzynarodowe uznanie.

R jak rektor

Od 1965 r. Górecki pracował w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach. 10 lat później został rektorem uczelni. Zrezygnował w 1979 r. Od dawna nie podobało mu się, że partia stara się kontrolować wszystko, co dzieje się w kraju. Doszło nawet do tego, że podsłuchiwano jego rozmowy telefoniczne i przeglądano korespondencję. W dodatku jego nazwisko pominięto w telewizyjnym dokumencie o historii uczelni. Wkrótce Górecki zerwał kontakty z katowicką uczelnią.

S jak III Symfonia pieśni żałosnych

Na początku lat 90. świat szalał za III Symfonią "Symfonią pieśni żałosnych" na sopran i orkiestrę. Jej wersja w wykonaniu Dawn Upshaw i London Sinfonietty była na pierwszym miejscu na brytyjskiej liście przebojów muzyki klasycznej, a angielskie radio Classic FM na życzenie słuchaczy grało fragmenty utworu Góreckiego na okrągło!

S jak Szabelski

W 1955 r. Górecki został studentem Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Katowicach. Jego nauczycielem był Bolesław Szabelski. Teczka własnych kompozycji Góreckiego zrobiła na nim wystarczająco dobre wrażenie, żeby wziął go pod swoje skrzydła.

Ś jak Ślązak

- Ślązak jestem z dziada pradziada. Moje korzenie to ta ziemia - wyznał w połowie października 2003 r. Górecki. Abp Damian Zimoń, metropolita katowicki, chwilę wcześniej wręczył mu nagrodę Lux ex Silesia.

T jak talent

Talent do muzyki odziedziczył po rodzicach. Jego matka grywała na fortepianie, a ojciec pracę na kolei łączył z amatorskim muzykowaniem. Rodzice Góreckiego pobrali się w październiku 1932 r.

W jak wstyd

Górecki mówił, że zawstydza go, kiedy w czasach otaczającej nas zewsząd biedy wydaje się tyle pieniędzy na uroczyste fety [m.in. związane z jego jubileuszami - przyp. red.]. - Jak zobaczę 20 potężnych bukietów kwiatów, to widzę, ile byłoby za to bochenków chleba, strzykawek czy pampersów. To mnie wkurza, mówiąc młodzieżowo - twierdził.

W jak wywiady

Górecki słynął z tego, że programowo nie udzielał wywiadów. Niektórzy nazywali go nawet "samotnikiem ze Śląska". Nie było w tym jednak ani krzty złośliwości.

Na podstawie: książki Adriana Thomasa "Górecki", Kraków 1998, Polskiej Agencji Prasowej i archiwalnych tekstów "Gazety"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji