Warszawa. "Pinokio" i "Toporland" na początek
W przyszłym tygodniu rusza piąta edycja Festiwalu Lalka Też Człowiek. Zapowiada się wydarzenie pełne kolorytu, szalonych pomysłów i niespodzianek. Możliwości są nieograniczone, bo sama definicja lalki teatralnej daje ogromne pole do popisu.
Festiwal rozpocznie się w Warszawie 3 listopada trzydniową projekcją filmów animowanych dla dorosłych. Od 6 listopada rozpoczną się prezentacje teatralne. Na to wydarzenie zjadą Teatry Lalek z Białorusi, Czech, Francji, Izraela, Kenii, Niemiec, Polski, Rosji, Słowacji, USA i Włoch.
Lalka Też Człowiek to jedyne tego typu wydarzenie w Polsce i jedno z niewielu na świecie skierowanych do widza dorosłego.
- Słowo lalka pochodzi ze świata dziecięcego, w języku polskim nie ma odpowiednika dla lalki teatralnej, jakim np. w języku angielskim jest puppet. Przed laty w Polsce funkcjonowała ustawa definiująca teatr lalek wyłącznie jako teatr dla dzieci. Nigdy nie fascynowała mnie twórczość dla dzieci, tylko lalka jako gatunek sztuki sam w sobie. Stąd pomysł na festiwal teatru lalek kierowany do widza dorosłego - mówi Marek b. Chodaczyński, dyrektor Festiwalu Lalka Też Człowiek, reżyser teatru lalek, prezes Unii Teatr Niemożliwy - organizatora Festiwalu.
Wszystkich twórców łączy jedno: w przekazie będą używać lalek, ale niekoniecznie w klasycznym rozumieniu lalki teatralnej. Sztuka lalkarska polega na tchnięciu życia w martwy twór i wywołaniu emocji u widza. Robi się to poprzez animowanie, czyli ożywianie poprzez ruch. Animować w ten sposób można lalkę, rzeźbę czy jakąkolwiek inną formę.
- Flagowym spektaklem Unii Teatr Niemożliwy jest spektakl "Toporland - suita bez słów na Tekturę i Kontrabas" (na zdjęciu), w którym w roli lalki występuje rulon tektury falistej, wysoki na 2,20, a długi na 50 metrów. Poprzez ruch tej tektury nadajemy jej formę życia, przekazu, czyli animujemy. Widzowie, którzy odwiedzą Festiwal Lalka Też Człowiek mogą spodziewać się wielu takich niespodzianek, ponieważ nas, twórców teatru lalek, ogranicza w tym zakresie tylko nasza wyobraźnia - mówi Marek b. Chodaczyński.
