Artykuły

Misja pasażerki

"Pasażerka" w reż. Davida Pountney'a w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Ze sceny bije groza, bo mamy rekonstrukcję i Oświęcimia, baraki z pryczami, rampę kolejową, nawet piece krematoryjne. Jednak jeszcze większą traumę przynosi historia dzieła, które powstało w 1968 r., a wykonano je dopiero w roku 2010. Gdyby funkcjonowało w repertuarach różnych oper wcześniej, być może nie byłoby tylu bredni o "polskich obozach" ani negowania zbrodniczego charakteru hitlerowskiej ideologii. Ale nawet dziś realizacja tego trudnego i wciąż nowoczesnego muzycznie utworu ma wartość i wymowę. Angielski reżyser, polsko--izraelski dyrygent, doborowa międzynarodowa stawka śpiewaków opowiadają o nadzorczyni SS i więźniarce, której udało się przeżyć. Opera odwołuje się do pamięci i sumień, robi to środkami teatralnymi i muzycznymi. Wspaniałe kreacje stworzyły Elena Kelessidi jako więźniarka, Agnieszka Rehlis jako nadzorczyni, znakomicie wypadli Roberto Sac-ca jako niemiecki dyplomata - mąż byłej nadzorczyni i Artur Ruciński jako narzeczony więźniarki, który zginął w obozie. Wystawienie "Pasażerki" jest rehabilitacją nie zawsze trafionego repertuaru Opery Narodowej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji