Artykuły

Premierowy zawrót głowy

"Wybrałem dziś zaduszne święto", "Magnetyzm serca" i "Rekin" to tytuły spektakli, które już za kilka dni wejdą do stałego repertuaru Teatrów Narodowego, Rozmaitości i Ochoty. Trwają gorączkowe próby i ostatnie przymiarki.

Trzy różne spektakle, trzech reżyserów, trzy całkowicie odmienne koncepcje inscenizacyjne zaprezentowane zostaną nam w ten weekend Ponadto trzy zupełnie różne teksty: Słowacki, Fredro i Haim.

Nie nudzić - naczelna ambicja

Na dużej scenie Teatru Narodowego w niedzielę odbędzie się premiera przedstawienia "Wybrałem dziś zaduszne święto" w reżyserii Janusza Wiśniewskiego. Spektakl powstał na podstawie "Samuela Zborowskiego".

- To jest wielka osobowość ten Słowacki - mówi Janusz Wiśniewski. - To kipiący talent i wołanie szalonego już w jakiś sposób poety. Egzorcyzmy nad tym tekstem musiałem odprawiać.

Wiśniewski zasłynął z takich inscenizacji jak "Koniec Europy", "Walka karnawału z postem" czy "Olśnienie". Jest twórcą, którego sztuka poetycka inspiruje na równi z obrazami mistrzów malarstw.a W jego spektaklach ogromną rolę odgrywa muzyka, którą zawsze komponuje dla niego Jerzy Satanowski

- To nie jest tak, że rozumiemy się bez słów - mówi reżyser. - Przechodzimy przez piekło awantur, chcemy eksperymentować. Bez muzyki przedstawienie nie istnieje. Sam zapis jest bełkotem - tłumaczy.

W spektaklu tym zagrają min. Mariusz Bonaszewski, Krzysztof Kolberger, Artur Żmijewski i Joanna Kwiatkowska-Zduń.

- Z Januszem Wiśniewskim chciałem pracować już od dawna i udało się. Już od 26 lat jestem na scenie i chciałbym się jeszcze czegoś nauczyć - mówi Krzysztof Kolberger. - Ten spektakl daje mi taką szansę - dodaje.

Witold Pyrkosz i Piotr Siejka na scenie teatru Ochoty w "Rekinie". Polską prapremierę miał ten spektakl w 1983 roku.

- Moją naczelną ambicją jest nie nudzić widza - deklaruje Janusz Wiśniewski.

Fredro nieco inaczej

Sylwia Torsh to pseudonim, pod którym tym razem ukrył się Grzegorz Jarzyna. To on jest reżyserem "Magnetyzmu serca", spektaklu, który w niedzielę będzie miał premierę w teatrze Rozmaitości, ul. Marszałkowska 8. Przedstawienie powstało w oparciu o "Śluby panieńskie" Aleksandra Fredry i - jak mówi reżyser - ma być szansą dla ludzi, którzy jak ognia unikają lektur obowiązkowych.

Zagrają min. Magdalena Cielecka, Maja Ostaszewska, Magdalena Kuta, Zbigniew Kaleta i Janusz Michałowski. O spektaklu już mówi się, że jest przesycony erotyzmem. "Erotyzm bierze się tu właśnie z niewinności. Demon tkwi w niewinności. To jest opowieść o dziewczynie, która dojrzewa, która za chwilę pierwszy raz odda się mężczyźnie" - powiedział reżyser w jednym z wywiadów.

- Kiedy w szkole czytałem "Śluby panieńskie" nic z tego nie zrozumiałem Teraz próbuję to zrozumieć - mówi Jarzyna.

Lekki "Rekin"

W sobotę na scenie teatru Ochoty (ul. Reja 9) swoją premierę będzie miał "Rekin".

- Ten tekst Victora Haima przeczytałem 15 lat temu i już wtedy podobał mi się na tyle, że chciałem w tym grać - mówi Tomasz Mędrzak, reżyser spektaklu. - Teraz wróciłem do tego pomysłu i postanowiłem go zrealizować, bo myślę, że powinien się podobać.

"Rekin" to komedia, która nie tylko bawi, ale podejmuje też ważne problemy.

- Tytułowy rekin to może być oczywiście zwierzę, ale też ukrywa się w nim rekin finansjery, polityki. Budujemy na scenie piękny świat i widzimy, jak w tej bajkowej scenerii wychodzą z człowieka jego czysto ludzkie wady - opowiada reżyser. - Od dawna już chciałem zrobić spektakl, który byłby swoistą zabawą w teatr, gdzie byłyby nieco odsłonięte kulisy. W "Rekinie" udało się to. Jest to spektakl robiony trochę w filmowy sposób, ważne są światła i wartki montaż poszczególnych scen.

Grają Małgorzata Bogdańska, Witold Pyrkosz, Tomasz Mędrzak i Piotr Siejka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji