Artykuły

Lekka sztuka ze smutną puentą

"Dzieła wszystkie Szekspira" w reż. Włodzimierza Kaczkowskiego w Teatrze Stara ProchOFFnia w Warszawie. Recenzja Katarzyny Frankowskiej na portalu internetowym Telewizji Polskiej.

Pozornie jest to kabaretowy żart z Szekspira. W rzeczywistości możemy mieć do czynienia z teatrem, odsłaniającym część prawdy o widzu. Istnieje obawa, że przedmiotem drwin jest skłonność do uproszczeń.

Trzej aktorzy podejmują się skrócić Szekspirowskie dramaty, bo ich fabuła, zapożyczona zresztą od innych autorów, zawiera ponadczasowe i oczywiste problemy, niepotrzebnie komplikowane i powielane w wielu wersjach. Akcję kronik przenoszą na boisko, Otella na scenę rapową, Makbeta na Podhale. Przedstawienie przybiera formę parodii i żartobliwego reżyserskiego komentarza kierowanego wprost do widowni. Urozmaicają go "próbowane" sceny-gagi i kuplety.

Refleksja przychodzi, kiedy pada słowo Szekspira. Bo aktorzy, często pod pretekstem wykazania anachronizmu jego tekstów, wplatają ich krótkie fragmenty między kabaretowe scenki. Dosłownie kilka świetnie podanych oryginalnych wersów i ledwo wyczuwalny dystans aktorów do czynionych wygłupów otwierają przed publicznością nową perspektywę. Widz staje się świadkiem, jak rodzi się prawda sztuki o autorze i aktorach, którzy wiedzą więcej i widzą dalej niż on sam. Dokładnie tak, jak to pokazał Szekspir w scenie teatru w teatrze z "Hamleta". Z tej perspektywy niepokojąco oczywiste wydaje się ograniczenie Poloniusza i wyrazista przenikliwość Hamleta.

Powiedzmy otwarcie - Szekspir, nawet jako przedmiot drwin, demistyfikuje głupotę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji