Artykuły

Będzin. Dzieci Zagłębia pobiją rekord Guinnessa?

Teatr Dzieci Zagłębia chce pobić rekord Guinnessa. Przez 24 godziny będzie wystawiał jeden spektakl. Główny bohater będzie miał niecałe dwie minuty na odpoczynek.

"Czary" Bogusława Kierca [na zdjęciu] to magiczna opowieść oparta na fragmentach życiorysu ich autora. Jeszcze raz: "Czary" Bogusława Kierca to magiczna opowieść oparta na fragmentach życiorysu ich autora. I tak bez przerwy, przez cały dzień i całą noc, aż do świtu. Co najmniej osiemnaście razy, bo tyle spektakli powinno udać się zagrać aktorom Teatru Dzieci Zagłębia w ciągu doby. Wszystko po to, żeby ustanowić nowy rekord Guinnessa.

- Jest największa na świecie jajecznica i największa kanapka, a my chcemy najdłużej grać jeden spektakl bez przerwy - mówi Arkadiusz Klucznik, dyrektor będzińskiego teatru. Razem ze swoimi aktorami wpadł na ten pomysł i zgłosił go do Londynu. Co dziwne, nikt do tej pory nie próbował bić takiego rekordu. Wcześniej tylko hinduscy aktorzy występowali przez 57 godzin, ale grali różne sztuki. - To jakby zestawić jajecznicę z kanapką - śmieje się Klucznik.

Godzina "W" dla aktorów będzińskiej sceny wybije 2 kwietnia, punktualnie o dziewiątej rano. Od tamtej pory wszystko, co zrobią, będzie musiało być zgodne z regułami Guinnessa: co osiem godzin kwadrans przerwy, nie więcej niż trzy minuty pauzy między kolejnymi spektaklami. - Cały czas na scenie będzie ta sama obsada - zapewnia Klucznik. Ci sami muszą być też technicy odpowiedzialni za dźwięk czy światła. Tylko lampy oświetlające scenę zostaną w połowie nocy zamienione. Mogłyby nie przetrzymać pracy przez całą dobę.

Najtrudniej będą mieli jednak aktorzy. Szczególnie odtwórca głównej roli - Konrad Biel. - Dobrze, że będzie mógł jeść i pić na scenie, bo akcja dzieje się w domu - mówi dyrektor TDZ. Ponieważ "Czary" to spektakl nieco mistyczny, Klucznik spodziewa się, że pod koniec, kiedy minie pierwszy kryzys, aktorzy zaczną odkrywać w nim nowe znaczenia. - Sam jestem ciekawy tych zmian psychofizycznych, kiedy moja postać będzie istniała przez 24 godziny. To swoisty narkotyk - mówi Biel. A ponieważ "Czary" wystawiane były na będzińskiej scenie rzadko, jak sam zapowiada - nagra się za wszystkie czasy.

Do bicia teatralnego rekordu aktorzy zapraszają, rzecz jasna, publiczność. Kupując jeden bilet (11 zł), będzie można wejść na widownię dowolną liczbę razy, przez całą dobę. Czy jednak ktoś będzie oglądał "Czary" o tzreciej nad ranem? - Spodziewam się, że tak, bo już zapowiedziało się wielu znajomych. Liczę też na będzińską młodzież - mówi Klucznik. Wszyscy widzowie trafią też do specjalnej, pamiątkowej Księgi Widzów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji