Artykuły

Typujemy pierwszą szóstkę w rywalizacji o ESK 2016

Minister kultury ogłosi w środę, które z 11 miast walczących o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 dostały się na tzw. krótką listę. Znajdzie się na niej maksymalnie sześć miast. Śledziliśmy poczynania wszystkich kandydatów, dlatego możemy się pokusić o własny ranking - piszą Przemysław Jedlecki i Łukasz Kałębasiak w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Lublin, Łódź, Poznań, Szczecin, Toruń, Warszawa i Wrocław od wczoraj prezentują swoje projekty i pomysły przed kilkunastoosobową komisją ekspertów z Polski i innych krajów UE. Przesłuchania są tajne.

Katowice swoją ofertę przedstawiły we wtorek po południu. Miasto zachwalali m.in. Piotr Uszok, prezydent Katowic, Marek Zieliński, szef katowickiego biura ESK 2016, oraz prof. Tadeusz Sławek, szef rady programowej.

Nikt jednak nie wie, na co zwróci uwagę jury i co ostatecznie zadecyduje o sukcesie lub porażce. W naszym rankingu kierowaliśmy się oryginalnością pomysłów, zaangażowaniem w projekt dużych społeczności oraz potencjałem kulturalnym miasta.

Pierwsze miejsce - Gdańsk

Tutejsi urzędnicy potrafili sprzedać projekt ESK jako inicjatywę całego Trójmiasta. Ta sztuka się nie udała w Katowicach. U nas większość miast aglomeracji na starania Katowic pozostała obojętna i przyjęła pozycję obserwatora (nie wiadomo nawet czy życzliwego). Gdańsk oparł się na swojej najnowszej historii związanej z "Solidarnością" i potraktował to jako wyjście do pokazania, jak wielką i ważną wartością jest wolność artystyczna. Stąd też chwytliwe hasło "Wolność kultury, kultura wolności". Te wartości w UE liczą się bardzo, a jeśli dodamy do tego konsekwentnie tworzoną nową ofertę kulturalną, to łatwo sobie wyobrazić, że gdańskie projekty na 2016 rok nie są tylko spisem pustych obietnic. Już przecież sprawdziły się takie wydarzenia jak festiwale All About Freedom czy Solidarity of Arts. Gdańsk zawsze może też skusić selekcjonerów tym, że tereny dawnej Stoczni Gdańskiej przeznaczył w dużej części na działania artystyczne.

Drugie miejsce - Wrocław

Katowice nieraz są porównywane do Wrocławia. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy stolica województwa dolnośląskiego w czymś okazuje się lepsza. Nie ma co ukrywać, że tak też jest z kulturą. Do Wrocławia jeździ się na spektakle teatralne Jana Klaty (tam powstała jego nagrodzona na Interpretacjach w zeszłym roku "Sprawa Dantona"), wielkie widowiska operowe i do Muzeum Architektury. Do tego dochodzi oferta festiwalowa, w której Wrocław ściga się z Krakowem. Miasto ma zarówno znane od lat festiwale własne (choćby Vratislavia Cantans), jak i sprytnie ściągnięte (Era Nowe Horyzonty).

To jednak nie wszystko. W staraniach tego miasta najbardziej nam się podoba nacisk na przestrzeń publiczną. To w niej ma się dziać wiele nowych wydarzeń, sztuka ma dosłownie wkroczyć w miasto. Do tego dochodzi ambitny plan walki z wykluczeniem i zainteresowanie kulturą osób, które do tej pory nie miały z nią nic wspólnego. Na rzecz Wrocławia działa też budowana od lat sporym kosztem marka tego miasta.

Trzecie miejsce - Katowice

O ESK nasze miasto zaczęło się starać późno i towarzyszyło temu spore zamieszanie z obsadą szefa biura ESK, czasem też iskrzyło na linii rada programowa - prezydent. Koniec końców wszyscy przekonali się do wizji "Miasta ogrodów" Marka Zielińskiego. W katowickim wniosku znalazły się pomysły rewitalizacji i ożywienia podwórek, budowy ogrodów, ale nie brakuje też projektów związanych z teatrem, kinem, literaturą i muzyką. Podobnie jak Wrocław Katowice podkreślają znaczenie zaangażowania w projekt mieszkańców. Całość łączy się też z planami zabudowy terenów po kopalni Katowice. Wątpliwe jest jednak chwalenie się we wniosku budową centrum handlowego na placu Szewczyka.

Czwarte miejsce - Łódź

To kandydatura, o której w Polsce do tej pory było najgłośniej. Miastu nie można odmówić świetnej promocji, ale to przecież nie wystarczy. W gruncie rzeczy oferta Łodzi jest nieco podobna do katowickiej. Miasto chwali się licznymi imprezami i festiwalami, ale nie wszystkie są wydarzeniami rangi krajowej. Łódź, podobnie jak Katowice, podkreślała też do tej pory, że ESK ma pomóc w przebudowie miasta. Jest mowa o jej przemienieniu z "ziemi obiecanej" do "ziemi odmienionej". Tak jak Katowice na terenie byłej kopalni ma mieć salę koncertową NOSPR i nowe Muzeum Śląskie, Łódź chce rewitalizować tereny wokół dworca Łódź Fabryczna. Mają tu powstać np. nowa biblioteka, planetarium, interaktywne Centrum Nauki i Techniki. Ale miasto ma też na koncie porażki - festiwal sztuki operatorskiej Plus Camerimage przeniósł się do Bydgoszczy. Nie powstanie też pewnie centrum filmowe promowane przez Davida Lyncha.

Piąte miejsce - Toruń

Miastu z pewnością zaszkodziło to, że w pewnym momencie do rywalizacji o ESK przystąpiła pobliska Bydgoszcz. Wiadomo, że w swoich staraniach Toruń, podobnie jak inne miasta, stawia m.in. na ożywienie przestrzeni publicznych. Toruń też mocno podkreśla swoją historię i humanistyczną spuściznę Mikołaja Kopernika. Stąd też hasło "Wszechświat kultury". Nieźle wypadła promocja miasta. Na przełomie września i października wyjechał stąd "pociąg z kulturą" inicjatywy artystycznej Instytut B61. Mobilna galeria sztuki odwiedziła sześć polskich miast. Liczba i ranga imprez i wydarzeń kulturalnych w Toruniu też nie jest powodem do wstydu.

Szóste miejsce - Warszawa

Paradoksalnie za to, że już dziś jest stolicą polskiej kultury. Warszawa może się pochwalić największymi muzeami, galeriami i licznymi teatrami. Każdego roku dzieje się tu tak dużo, że warto zapytać, co może Warszawie jeszcze dać ESK? Przecież już dziś to tu decyduje się o obrazie kultury w kraju.

Mimo to uczciwie trzeba przyznać, że podczas swoich starań stolica pochwaliła się nowymi inicjatywami, takimi jak Orange Warsaw Festival, Warsaw Music Week czy The Best of Polish Movies, czyli cyklem filmów dla cudzoziemców, którzy do tej pory nie radzili sobie z samodzielnym poznaniem polskiej kinematografii. To dobry prognostyk na przyszłość. Co ciekawe, Warszawa też nawiązuje do kwestii urbanistycznych. Podkreśla, że jest miastem w ciągłej budowie, a ESK ma pomóc pokazać jej piękno. Do tego dochodzi jeszcze obietnica budowy nowych obiektów kulturalnych. Nowe muzea, galerie i teatry będą ogromnym atutem bogatego miasta. Tylko czy ma sens to, żeby stolicą kultury została stolica kraju?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji