Artykuły

Sentyment, dystynkcja, humor i satyra w widowisku rewiowym w "Ognisku"

W ciągu ponad 20 lat emigracji w Londynie Malicz brał udział w programach rewiowo-kabaretowych Hemara (przede wszystkim), nadto Kiersnowskiego, Ref-Rena, Sądka, Budzyńskiego, Biedrzyckiego. Nauczył się nie tylko, jak montować program rewiowy, ale także - co jest ważniejsze - czego w takim programie unikać. W zmontowanym przez Malicza przedstawieniu "Persony i graty" nie ma dłużyzn.

Zapewniając sobie udział Renaty Bogdańskiej Malicz-reżyser mógł być pewny sukcesu. Przed dwoma laty Bogdańska i Malicz zdobyli duże powodzenie w dwuosobowym programie z udziałem dwóch pianistów. Obecnie wzmocnili obsadę o jeszcze dwa cenne nabytki.

W kilkunastu piosenkach - sentymentalnych, nastrojowych, lirycznych, groteskowych, rytmicznych (Hemara, Ref-Rena, Kryska-Karskiego i in.) - Renata Bogdańska jest gwiazdą i osią przedstawienia. Przypomniała kilka przedwojennych popularnych piosenek, m.in. z nostalgicznego repertuaru Ordonki, wprowadzając do nich swe indywidualne piętno interpretacyjne. Śpiewała w duetach z Marią Drue i Danutą Philipp, i zakończyła program cyklem piosenek hiszpańskich, uwypuklając ich nastrój i koloryt.

Rozpiętość skali scenicznej od żartobliwych piosenek o sobie (Ref-Rena i Budzyńskiego) do dramatycznej interpretacji "Surabaya Johnny" Brechta-Weilla (z polskimi słowami Budzyńskiego) przejawiła Danuta Philipp. Zapowiada i uczestniczy w scenach zespołowych. We wszystkim, co robi, ujawnia styl, dystynkcję i muzykalność.

W monologu i kilku tradycyjnych dialogach i skeczach z Maliczem (pióra Hemara, Sądka, Budzyńskiego, Ref-Rena i Malicza) Zięciakiewicz pokazał swą naturalną siłę komiczną.

Malicz-aktor przejął od Boda i młodego Toma nonszalancję. Ma komizm bez szarży, z tłumikiem. Zdobył swój największy sukces parodiami, zwłaszcza Mariana Załuskiego.

Do powodzenia przedstawienia przyczyniło się w dużym stopniu kierownictwo muzyczne Marii Drué. Grała z werwą, temperamentem i pomocą perkusyjną Czesława Kostynowicza.

Wśród zabawnych dekoracji Jana Smosarskiego wyróżniają się dwie papugi w zespołowym półfinale plotkarskim. Światłomistrz Konkol swą energią dorównuje prawie Feliksowi Stawińskiemu.

Dodatkową atrakcją przedstawienia jest około tuzina efektownych - różnej długości - toalet trzech pań-artystek, szczególnie czarna długa "sophisticated" suknia Danuty Philipp.

Po premierze urodziwa Anna i organizator Koller wnieśli na scenę kilkadziesiąt zasłużonych bukietów dla artystek.

[data publikacji artykułu nieznana]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji