Ciepła, serdeczna kobieta
- Najwięcej dowiedziałam się o Modrzejewskiej z jej listów. Ciepła, serdeczna kobieta. Ale i figlarna w listach do męża, którego nazywała "Chłapuś", "Chłapek" - mówi aktorka ANNA LUTOSŁAWSKA.
Ma Pani na swym koncie 11 ról Szekspirowskich, w których specjalizowała się Helena Modrzejewska [na zdjęciu], bohaterka wieczoru, jaki czeka nas w Starym Teatrze.
- Ale grałam też Helenę Modrzejewską w słynnym przedstawieniu "Brat naszego Boga" Karola Wojtyły wyreżyserowanym przez Krystynę Skuszankę w Teatrze im. Słowackiego...
I tą postacią wraca Pani w ten urodzinowy wieczór...
- ..w tej maleńkiej scenie, która dotyczy wizyty Modrzejewskiej - już wielkiej artystki, i jej męża Karola Chłapowskiego w pracowni Adama Chmielowskiego, malarza, znanego później jako brat Albert. Podczas urodzinowego wieczoru Adama Chmielowskiego zagra Jurek Grałek, który grał tę postać w dublerze z Jankiem Fryczem. Ta scena jest istotna, bo pokazuje zainteresowanie Modrzejewskiej sztuką jako posłannictwem.
Studiowała Pani literaturę przygotowując się do tej roli?
- Jak zawsze. Najwięcej dowiedziałam się o Modrzejewskiej z jej listów. Ciepła, serdeczna kobieta. Ale i figlarna w listach do męża, którego nazywała "Chłapuś", "Chłapek". Informuje go o różnych sprawach kończąc: "tęsknię za tobą, ale i do twych pocałunków i pieszczot". W tamtych czasach wyznanie o tak erotycznym podtekście! Ale o Modrzejewskiej wiedziałam już oczywiście na studiach. Zdarzyła mi się nawet zabawna historia. Pewnego razu, chyba na II roku, podszedł do mnie młody człowiek z aparatem fotograficznym mówiąc: "Poszukuję do reklamy pasty do zębów Florina dziewczyny o ładnym uśmiechu. Zgodzisz się wziąć udział w tej reklamie?". A ja oburzona propozycją i tym, że mówi do mnie "ty" palnęłam: "Ja mam być Modrzejewską, a nie reklamować Florinę!". A byłam biedna jak mysz kościelna i te pieniądze bardzo by mi się przydały.
Czy we współczesnym teatrze znajduje Pani Modrzejewską naszych czasów?
- Najbliżej niej była Zofia Jaroszewska. Obie artystki darzę wielkim podziwem.