Artykuły

Urodziny

Elżbieta Wojnarowska, doktor nauk przyrodniczych, poetka jest również absolwentką Wydziału Scenopisarstwa PWSTvTiF. 43-letnia autorka zdobyła drugą nagrodę w konkursie Fundacji Młodego Kina za scenariusz filmowy "Był kiedyś raj". W ubiegłym roku jej praca zakwalifikowana została do finałi polskiej edycji renomowanego amerykańskiego konkursu scenariuszowego Hartley-Merrill.

Akcję sztuki "Urodziny" usytuowała Wojnarowska w latach 30. na polskiej prowincji. Do niewielkiego miasteczka przyjeżdża nowy nauczyciel Rafał Golanko. Pracę i mieszkanie zaoferował mu Emil Jarzębski, miejscowy notabl. Atrakcyjna kobieta, którą nauczyciel bierze początkowo za kucharkę, bo wykonywała dość uciążliwe prace, okazuje się żoną Jarzębskiego, Heleną. Zbliżają się urodziny ich syna Marcela. -Tylko raz w życiu człowiek staje się dorosły - powie Emil-zwłaszcza kiedy ma otrzymać pełnomocnictwa. Marcel jest wyraźnie zafascynowany ojcem, darzy go wielką, nieco ślepą miłością. Sprawę komplikuje jeszcze i to, że zyskujący pełnoletność chłopak kocha się w ubogiej Julii, córce ladacznicy, która w zaślubinach bogatego panicza widzi swoją szansę.

Rafał Golanko odkrywa, że układ panujący w statecznej, wydawałoby się, parze małżeńskiej Jarzębskich jest co najmniej dziwny. Zauważa nocą, że Helena czołga się u stóp męża, błaga o przebaczenie. Wkrótce okaże się, że całe to małżeństwo jest właściwie rodzajem kontraktu. I doprawdy trudno będzie w finale jednoznacznie powiedzieć, która ze stron nie dotrzymała umowy.

Zastanawiające jest, dlaczego autorka umieściła akcję swojej powieści ponad sześćdziesiąt lat temu. Być może w perspektywie historycznej chciała ukazać z większą ostrością, jak nieludzkie może być łączenie interesów i uczuć w formie umowy. Dziś taki kontrakt byłby raczej niemożliwy, a Elżbieta Wojnarowska pokazuje, jak wiele w pozycji kobiet wywalczyły feministki.

W spektaklu wyreżyserowanym przez Krzysztofa Nazara Maria Pakulnis i Kazimierz Kaczor w rolach Heleny i Emila stworzyli postaci niejednoznaczne, raz zdobywają naszą sympatię, raz ją tracą, by w końcu pozostawić w niepewności, komu przyznać rację. Warto zwrócić uwagę na Marię Kalmus, młodą aktorkę Starego Teatru w roli Julii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji