Zwykła historia
Paweł Szkotak lubi albo wielkie widowiska, albo przedstawienia kameralne, ściszone. W piątek zaprasza do Malarni Teatru Polskiego na takie wyciszone. Będą to "Odwiedziny" Jona Fossego, dramaturga norweskiego.
- To jest bardzo aktorskie przedstawienie - mówił przed premierą reżyser. - Żeby powstało to przedstawienie, trzeba było najpierw "stworzyć" swego rodzaju rodzinę, która pracuje z sobą w bardzo bliskich relacjach. Gramy je niemal w mieszkaniu. Scenografię zaprojektowała Iza Kolka. Muzycznie rzecz opracował Bartosz Borowski. Oprócz aktorów Teatru Polskiego - Teresy Kwiatkowskiej, Barbary Prokopowicz, Łukasza Pawłowskiego zaprosiłem do współpracy Henryka Niebudka, aktora Teatru Dramatycznego w Warszawie.
Sztuka Fossego pozbawiona jest klimatu i realiów norweskich. Ta sytuacja może się rozgrywać wszędzie. Bo wszędzie żyją rodziny, w których źle się dzieje. Będąc zafascynowany twórczością Ibsena, dostrzegam w tekście Fossego pewne powinowactwa. Ale, można się tu doszukać klimatów rodem ze sztuk Austriaka - Bernharda. W tle majaczy Beckett. Przywołuję te skojarzenia, by pokazać, że nie jest to li tylko zwyczajna historyjka, którą możemy przeczytać w kolorowym magazynie dla pań z niższej półki. Pod tą zwyczajną historia kryją się i krzyżują różne podteksty. Każdy z bohaterów zna inny kawałek, inną prawdę opisywanej na scenie rzeczywistości. Niezwykłą role w tym przedstawieniu pełni "milczenie".