"Evita" bez lukru z 200 kostiumami
Musical "Evita" słynnej pary autorów - Andrew Lloyda Webbera i Tima Rice'a - przywiózł do Warszawy Teatr Rozrywki z Chorzowa. Artyści grają w "Dramatycznym" w ramach cyklu "Goście Teatru Dramatycznego".
Reżyser przedstawienia Marcel Kochańczyk znany jest przede wszystkim z rozbudowanych, wieloobsadowych realizacji słynnych musicali zachodnich ("Huśtawka", "Skrzypek na dachu", "Cabaret"). Również tym razem artysta sięgnął po dzieło wielokrotnie wystawiane na całym świecie.
- Wszystkie dotychczasowe realizacje "Evity" były kopią pierwszej, oryginalnej wersji. Nasza różni się od broadwayowskiej; chcieliśmy zerżnąć cały lukier. Mimo że biedniejsi, jesteśmy bardziej rozrzutni - 200 kostiumów, ponad 50 osób na scenie, 20 muzyków. Do Warszawy przyjechało w sumie ponad 100 osób - powiedział nam reżyser.
Musical opowiada o legendarnej Marii Evie Duarte, nazywanej przez lud Evita, żonie prezydenta Argentyny Juana Perona.
- Chciałem spojrzeć na tę postać z naszej perspektywy - wyznał Marcel Kochańczyk. - Historia życia Evity przypomina mit Kopciuszka. Oglądając to widowisko można zastanowić się nad drogą do sławy, popularności, nad mechanizmami władzy - dodał.
Gwiazdą przedstawienia jest Maria Meyer, odtwórczyni roli Evy Duarte. Recenzenci są zgodni co do tego, że nikt nie zagrałby i zaśpiewał tego lepiej.
W postać Che Guevary - narratora wcieli się trzech artystów: Krzysztof Respondek, młody aktor Teatru Rozrywki, Paweł Kukiz, były lider zespołu "Piersi" i Michał Bajor, którego nikomu nie trzeba przedstawiać.
- Michał jest mądry na scenie, Kukiz wściekły, a Respondek liryczny - określił reżyser.
Spolszczenia libretta dokonał Andrzej Ozga. Kierownictwo muzyczne sprawuje Jerzy Jarosik. Choreografię opracował Przemysław Śliwa. Scenografię zaprojektował Paweł Dobrzycki, kostiumy Dorota Morawetz.