Artykuły

Tylko dla dorosłych

Trwa konkurs na recenzję teatralną w ramach plebiscytu " Gazety" Owacja 2003. Nagrodą jest sezonowy bilet do wszystkich wielkopolskich teatrów. Oto nominowana do nagrody recenzja "Księcia niezłomnego" wystawionego w Teatrze Polskim

Wojny religijne od zarania świata towarzyszyły człowiekowi. Zawsze znalazł się ktoś, komu nie odpowiadał styl i sposób życia innych. Sztuka Słowackiego "Książę niezłomny" (z Calderona de la Barca) aktualna jest do dziś. Dopiero niedawno skończyła się wojna w byłej Jugosławii, a dalej trwa w Czeczenii. 11 września jest cezurą dla nas wszystkich. Dzień ten pokazał, do czego może doprowadzić fanatyzm i instrumentalne traktowanie religii. Czyn sprawców tej tragedii okazał się bronią obosieczną: wydając wyrok na niewinnych ludzi, wydali wyrok na siebie.

Inscenizacja Pawła Łysaka ze scenografią Pawła Wodzińskiego przypomina mi trochę film Baza Luhrmanna "Romeo i Julia": oryginalny tekst podany we współczesnych dekoracjach. Największe wrażenie zrobiła na mnie gra aktorów, a szczególnie Michała Kalety w roli Don Fernanda. Butny i pewny siebie książę zostaje pojmany i poniżony. Zmaga się z bólem i pokusą, by trwać w oporze. Przecież jednym słowem czy gestem mógłby przerwać swe cierpienia. On jednak jest niezłomny, nie poddaje się. Zapłaci za to straszną cenę, najwyższą z możliwych.

Mocna, wręcz naturalistyczna gra Michała Kalety zapada w pamięć. W pełni rozumiem protest poznańskich radnych z 2001r., kiedy spektakl pokazano młodzieży gimnazjalnej. To sztuka dla widza dorosłego i dojrzałego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji