Artykuły

Płaszcz Hitlera

W1987 roku powstała sztuka o młodym Hitlerze pod tytułem "Mein Kampf". Wtedy jakikolwiek film fabularny "uczłowieczający bestię" byłby prowokacją.

Dzisiaj, kiedy taki film powstał (a jest to "Upadek" w reż. 0livera Hirschbiegela) dobrze, że Teatr Śląski w Katowicach przypomniał sztukę George Taboriego.

Wyreżyserował ją Henryk Baranowski, dyrektor Teatru Śląskiego, reżyser znany olsztyńskiej publiczności ze spektakli w latach 70., takich jak "Zamek" Kafki, "Iwona księżniczka Burgunda" Gombrowicza czy "Dziady" Mickiewicza.

Raport Langera

Kim jest autor sztuki "Mein Kampf", George Tabori? Krytyk Peter von Becker nazywa go "węgierskim Żydem z angielskim paszportem, który pisze po amerykańsku, nader często myśli po amerykańsku", a jego teatr to "show", którego korzenie sięgają trójcy "Broadway-Budapeszt-Brecht". Tabori urodził się w 1914 roku. W latach 30. mieszkał w Niemczech. Hitlerowcy zamordowali jego ojca w Auschwitz. Po wojnie mieszkał w USA, gdzie poznał w Hollywood braci Mannów i Brechta. Przekładał sztuki tego ostatniego na angielski. W latach 60. reżyserował sztuki w Niemczech.

O czym jest "Mein Kampf"? Hitler, niedoszły student Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu (zdawał do niej dwukrotnie w 1907 i 1908 roku, ale nie został przyjęty z powodu "niezadowalających szkiców", a za drugim razem nawet nie dopuszczony do egzaminów). Przemieszkiwał wtedy w wiedeńskim schronisku dla bezdomnych. Allan Bul-lock, biograf Hitlera, opisuje, że pewien węgierski Żyd Neumann, handlarz starzyzną, w przytułku zaopiekował się Hitlerem. Obdarował go nawet czarnym płaszczem sięgającym kostek. I Hitler ten płaszcz nosił. Neumann znosił jego szaleńczą gadaninę. Ale, jak pisze Bullock, Hitler zraził Neumanna swoim antysemityzmem. Angielski historyk uważa, że podłożem antysemityzmu Hitlera mogło być jakieś seksualne przeżycie - "kto wie, czy nie nabyta choroba weneryczna".

Świńskie listy

Toruński historyk Przemysław Grudziński przypomniał, że psychiatra amerykański Walter C. Langer na zlecenie rządu USA przygotował w czasie wojny tajny raport o osobowości Hitlera. Wynikało z niego, że Hitler mógł osiągnąć satysfakcję seksualną jedynie przez zjadanie i picie.... wypróżnień partnerki. Tabori idzie tym śladem. Pokazuje gbura z prowincji, niedojrzałego emocjonalnie, cierpiącego na chroniczne zatwardzenie. Jego opiekunem w przytułku jest Żyd Szlomo. Drażni Hitlera opowieściami o wiedeńczyku Mozarcie i jego "świńskich listach" do kuzynki. To Szlomo zresztą pisze książkę, która ma się nazywać "Mein Kampf. W wizji Taboriego Hitler kradnie mu więc ten tytuł.

Jaki jest "Mein Kampf" Baranowskiego? Sztuka Taboriego jest podszyta Monty Pythonem, a więc umowność przechodzi w niej w realizm i na odwrót. Baranowski jest dosłowny i jakby nie wierzy Taboriemu. Dopisuje mu tekst (w pewnej chwili aktorzy mówią śląską gwarą). Wiszą hitlerowskie flagi, na scenę wkracza hitlerowski funkcjonariusz w mundurze koloru latryny. Rozrywana jest na kawałki kura. Widzimy w tle słuchaczy Studium Aktorskiego, którzy przewalają się po łóżkach, markując praktyki homoseksualne.

Ale mocną stroną przedstawienia jest aktorstwo Dariusza Wiktorowicza. Jego Hitler nie budzi współczucia tylko odrazę, jako ktoś, kto był inspiratorem niszczenia całych narodów. Szlomo Adama Baumana jest wyciszony.

Na widowni nie było wiele osób, ale kiedy wracałem do Olsztyna pociągiem, młodzi żołnierze w przedziale rozmawiali o Hitlerze, pokazywanym w dokumentalnym kanale Discovery. Trzeba więc grać Tabori'ego i przypominać o okropnościach hitleryzmu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji