Artykuły

Mein Kampf - komedia nie tylko dla intelektualistów

To będzie prawdziwa gratka dla intelektualistów, ale i zwykły widz, który nie ma doktoratów, powinien się dobrze bawić podczas oglądania spektaklu "Mein Kampf" - zapowiada reżyser Artur Hofman.

Premiera sztuki "Mein Kampf" George'a Taboriego w reżyserii Artura Hofmana odbędzie się w sobotę o godz. 19 na Małej Scenie elbląskiego Teatru im. Aleksandra Sewruka. Scenografia i kostiumy do tego spektaklu są dziełem Jerzego Rudzkiego, a opracowanie muzyczne - Dariusza Łapkowskiego. W obsadzie zobaczymy: Marcina Tomasika (Herzl), Lesława Ostaszkiewicza (Lobkowitz), Tomasza Muszyńskiego (Hitler), Annę Gryszkiewicz (Gretchen), Marię Makowską-Franceson (Pani Tod) i Mariusza Michalskiego (Himmlischst).

Ping-pong z historią, religią, filozofią

Niektórzy mogą zadać pytania: Czy można żartować z poważnych spraw? Czy można sobie pozwolić na komedię z Hitlerem? Zdaniem Artura Hofmana, Tabori mógł sobie na to pozwolić, choćby z tego względu, że sam stracił najbliższych w Oświęcimiu.

Jak dodaje reżyser, w miarę rozwoju akcji "Mein Kampf'' Taboriego od farsy przechodzi w tragikomedię, groteskę, aż do dramatycznego końca. Jest nie tylko satyrą na Hitlera i podobnych mu ludzi, satyrą na nacjonalistyczne zadęcie, ale też czymś więcej. Dużo dzieje się tu w warstwie metaforycznej, symbolicznej. Mamy tu zabawę słowem, swoisty ping-pong z historią, religią, filozofią, z życiem. Ten spektakl ma być alternatywą dla widza zmęczonego telenowelami. Z jednej strony ma nas bawić, z drugiej zaś skłonić do głębszej refleksji, do znalezienia odpowiedzi na pytania typu "czy przypadkiem taki Hitler nie siedzi w każdym z nas?

Hitler, jakiego nie znamy

Jak zapowiadają realizatorzy spektaklu, "Mein Kampf" odwołuje się do epizodu z lat młodości Adolfa Hitlera. Jest to dramat, który - z pozoru -opowiada o młodym chłopaku, rozhisteryzowanym i niedojrzałym emocjonalnie Hitlerze, który przyjeżdża do Wiednia, aby rozpocząć naukę na Akademii Sztuk Pięknych. Zagubiony trafia do przytułku. W noclegowni dla biedaków spotyka dwóch Żydów, którzy otaczają go opieką, a jednocześnie, co paradoksalne, swoją dobrocią rozbudzają ukrytą w nim pogardę dla świata. Obaj prości filozofowie toczą z przyszłym dyktatorem błyskotliwe i pełne żydowskich mądrości rozmowy, które odsłaniają prawdziwe oblicze Hitlera.

- To jest świetnie napisana sztuka, w której widzowie zobaczą Adolfa Hitlera, jakiego dotąd nie znali - mówi Tomasz Muszyński, który wciela się w tym spektaklu właśnie w rolę Hitlera. - Zobaczą człowieka z kompleksami, który nie ma poczucia humoru, nie potrafi się wyluzować, źle interpretuje fakty, nie jest w stanie przyjąć ofiarowanej mu miłości i przyjaźni. Ma za to wielkie ambicje, jest marnym artystą, cholerykiem, hipochondrykiem, ma zatwardzenie i mnóstwo innych problemów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji