Artykuły

Łódź. Dwie premiery u Jaracza

Dwie premiery na początek sezonu teatralnego przygotował Teatr im. Jaracza.

Akcja jednej z najlepszych sztuk Thomasa Bernharda "Przed odejściem w stan spoczynku" (na zdjęciu) rozgrywa się w Niemczech, gdzie wciąż pokutują demony przeszłości, nawiedzają poczciwe rodziny, których szanowane domostwa skrywają upiorne tajemnice.

Trójka rodzeństwa wiedzie normalne mieszczańskie życie. Brat, szanowany sędzia, utrzymuje dwie siostry, z których jedna jest kaleką, ofiarą amerykańskiego nalotu z czasów II wojny światowej. W podziwianym za szlachetność , poświęcenie i oddanie rodzinie sędzim nikt nie rozpoznaje byłego oficera SS, nikt nie kojarzy go ze zbrodniczą przeszłością. Tak jak nikt nie zdaje sobie sprawy, że jego życie rodzinne podporządkowane jest jednej dacie - 7 października, dniu urodzin Himmlera. Pomijając wierność zbrodniczej ideologii, nikt nie podejrzewa, że relacje między rodzeństwem naznaczone są perwersją, wszelkimi możliwymi patologiami, z pedofilią i kazirodztwem włącznie.

Zjadliwie i z demaskatorską pasją rozlicza się Bernhard z przemilczaną historią, która odciska piętna na współczesności. Historia drugiej wojny jest tu jednak pretekstem do refleksji na temat zbrodniczych idei, które wciąż odradzają się w rozmaitych zakątkach świata, prowadząc do kolejnych eksplozji okrucieństwa.

Bohaterkami "Pamięci wody" brytyjskiej autorki Shelagh Stephenson są trzy siostry, które przyjeżdżają do rodzinnego domu na pogrzeb matki. Muszą ponownie przyjrzeć się sobie i swojemu dzieciństwu. Wspominają spędzone razem lata, ale każda wspomina je zupełnie inaczej. W kontekście ostatecznych wydarzeń wychodzą na jaw demony pamięci. Widzimy ich skomplikowaną strukturę. I piętno, które na każdej odcisnęło się inaczej, a które każdą wypaczyło.

Sztuka jest, nie pozbawioną elementów komediowych, opowieścią o życiu. O tym, jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani na śmierć bliskiego człowieka, jak bardzo nieodporni na ból, na momenty kryzysowe. Ale przede wszystkim mówi o pamięci. O tym, że czasem bezwiednie fałszujemy nasze wspomnienia, przeinaczamy historie z przeszłości. Tytułowa "pamięć wody" jest metaforą powtarzalności zdarzeń, doświadczeń i doznań każdego człowieka. Woda, jak taśma magnetyczna, ma swoją pamięć. Podobnie człowiek. Pewne historie, w których bierzemy udział, zatrzymują się gdzieś głęboko w naszej podświadomości. Często nie znamy "dziwnych kodów", które mamy w sobie, a które są nam przekazywane. Ale to właśnie one nas kształtują i stają się nierozłączną częścią nas samych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji