Lublin. Lalki od Andersena na wystawie
Takiej wystawy nie było: Muzeum Lubelskie opanują... kukiełki, marionetki, pacynki i maski. Na 50-lecie Teatru im. H.Ch. Andersena w piątek [18 października] w samo południe zostanie tu otwarta wystawa lalek z lubelskich spektakli.
Będą wśród nich lalki - i cała scenografia - spektaklu "Piotruś Pan" Jamesa M. Barrie w reżyserii Zdzisława Reja. Historia o małym chłopcu z Nibylandii, wystawiana na scenach setek teatrów na świecie, również przenoszona na ekran filmowy, miała w lubelskim teatrze premierę ponad 12 lat temu. Lalki i bardzo kolorową scenografię zaprojektował Rajmund Strzelecki (1940-1995), jeden z najwybitniejszy artystów polskiego teatru lalek. Strzelecki projektował lalki z naturalnych, zdawałoby się banalnych surowców jak konopie, len, drewno, patyki itd. Uważał, że każdy przedmiot można na scenie zmienić w lalkę.
Lalki do "Piotrusia Pana" [na zdjęciu] wyglądają na bardzo proste, sugerują młodym widzom, że powinni sami w domu zrobić podobne i bawić się teatr, a jednak zarazem każdy detal jest w nich głęboko przemyślany.
Na wystawie zobaczymy lalki z 10 spektakli. Ekspozycję przygotowuje Jarosław Koziara, który również pracuje dla teatru. Nieocenioną pomocą służy mu Ryszard Drozd, opiekun teatralnego magazynu, pracujący w teatrze od marca 1967 roku.
- Robimy pełną aranżację scenografii z profesjonalnym oświetleniem. Będzie się przechodzić z bajki do bajki - mówi Jarosław Koziara. - Lalki są piękne, wykonane z dużym kunsztem i pomysłowością. Szkoda, że ich miejsce jest w magazynie teatralnym. Warto z takiego magazynu zrobić muzeum do zwiedzania. Już samo wejście w świat lalek pogrążonych w niebycie robi wrażenie.
Przez 50 lat lubelski teatr lalek wystawił 178 sztuk, które obejrzało - uwaga! - 2 865 632 widzów.