Artykuły

Merylin Mongoł

Nikołaj Kolada, pisarz, aktor i reżyser, autor blisko 70 sztuk, odcisnął wyraźne piętno na rosyjskiej dramaturgii lat 90. XX w. Mówi się nawet o dekadzie Kolady. Jego utwory są stale wystawiane w wielu krajach Europy Zachodniej, w USA, Kanadzie i Australii. Jeden z najlepszych, "Merylin Mongoł", miał premierę w 1989 r. w moskiewskim Teatrze Sowremiennik. Sztukę, która jest wielkim krzykiem rozpaczy za odrobiną normalności, ciepłem i bliskością drugiego człowieka, w świetnym tłumaczeniu Jerzego Czecha w 2002 r. przeniosła do Teatru TV Izabella Cywińska. Główna bohaterka, sympatyczna, acz chorowita Olga (Agnieszka Krukówna), do której przylgnęło przezwisko będące karykaturą personaliów Marilyn Monroe, zbliża się do trzydziestki. Poniewiera nią brutalny kochanek Misza (Przemysław Bluszcz), sąsiad zza ściany, torturujący także żonę i dzieci. Lekceważy ją nadużywająca alkoholu owdowiała siostra Inna (Kinga Preis). Obie jednako marzą o wyrwaniu się z obskurnego miasteczka, gdzie stale czuć wyziewami z kombinatu koksochemicznego lub z zakładów jajczarsko-drobiarskich. Wkrótce zwiążą swe nadzieje z wrażliwym, inteligenckim sublokatorem Aleksym (Adam Woronowicz). Niestety. Jak mówi Inna: "Tu jest inny system. Niezawodny: co byś nie robił i tak gówno wyjdzie". Z wyczuciem zagrane, wstrząsające przedstawienie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji