Artykuły

Szkotak: Wciąż będę robił teatr polityczny

Nie podpisałbym takiego listu - tak brzmiącego, w którym pada stwierdzenie: "kultura finansowana ze środków publicznych winna być apolityczna". Bo głęboko się z tym nie zgadzam - mówi Paweł Szkotak, dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu.

Uważam, że takie żądanie wobec teatru jest po pierwsze żądaniem absolutnie antydemokratycznym, a po drugie - żądaniem nie do spełnienia. Być może filharmonia może być apolityczna, biblioteka też, ale z całą pewnością nie teatr dramatyczny. Bo jakie sztuki wtedy pozostaną nam do wystawienia: chyba tylko o kwiatkach i motylkach. A nie takie jest przecież oblicze Teatru Polskiego.

Nadal będę uprawiał teatr polityczny. Na trzy sztuki, które weszły w tym roku do finału konkursu dramatycznego "Metafory rzeczywistości" - dwie to sztuki polityczne. Jedna - o generale Jaruzelskim, a druga o śmierci młodego żołnierza na misji w Afganistanie. Czyli absolutnie polityczne tematy. I nie widzę żadnego powodu, dla którego teatr współczesny nie miałby się nimi zajmować. Wręcz przeciwnie. Nie rozumiem lęku przed zajmowanie się polityką. Na tym polega społeczeństwo obywatelskie. Mamy prawo dyskutować o różnych sprawach.

Mogę się natomiast zgodzić z jedną rzeczą - uważam, że istotne instytucje kultury nie powinny być miejscem, w którym prowadzą agitację wyborczą jacyś politycy. Nigdy nie zdecydowałbym się np. wynająć Teatru Polskiego na wiec jakiejś partii. To byłoby złamanie zasady, że teatr to dobro publiczne, które powinno służyć wszystkim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji