Spotkania
Odwołanie Warszawskich Spotkań Teatralnych, a także Festiwalu Szkół Teatralnych z powodu żałoby narodowej nie jest największym problemem w obliczu tragedii, która stała się w sobotę. Ale słyszę i czytam o zgłaszanych w tej sprawie wątpliwościach - Wojciech Majcherek polemizuje w swoim blogu w portalu onet.pl z Igorem Stokfiszewskim z Krytyki Politycznej.
Publicysta "Krytyki Politycznej" pisze: "Czy ci, którzy podjęli decyzję o odwołaniu Warszawskich Spotkań Teatralnych, mieli świadomość, jak bardzo obniżają rangę teatru? Teatru mającego w swej historii zasługi na polu opracowywania indywidualnej i zbiorowej traumy, która towarzyszyć może umieraniu. Owszem - trudno o bardziej okrutny teatr śmierci, niż ten, którego aktorami stali się dostojnicy państwa, lecz obłaskawiać go można wyłącznie poprzez teatr życia - zbiorowe działanie, dla którego adekwatną przestrzenią jest scena, rampa i widownia".
Nie wydaje mi się, żeby fakt odwołania Spotkań obniżył rangę teatru "na polu opracowywania indywidualnej i zbiorowej traumy". Teatr może uczestniczyć w żałobie w różny sposób (apel w tej sprawie wystosowała Joanna Szczepkowska) i przypuszczam, że specjalne spektakle czy koncerty będą organizowane. Ludzie będą mogli przyjść do teatru, aby we wspólnocie przeżyć i przemyśleć to, co się stało, inaczej niż oglądając telewizyjny przekaz tragedii. Czy spektakle zaproszone na festiwal dałyby na to szansę? Decyzję Macieja Nowaka uważam zatem za słuszną, choć domyślam się, jak wiele pracy jego młodych współpracowników tym samym poszło na marne. Nie do przyjęcia natomiast są uwagi tego samego publicysty "Krytyki Politycznej" o potrzebie rekompensaty zarobków aktorów z powodu odwołania festiwalu. Czy mają być one wypłacane z odszkodowań za katastrofę prezydenckiego samolotu?
Jeżeli miałbym zgłosić jakąś swoją wątpliwość, to byłaby tylko jedna: czy decyzja o przełożeniu Warszawskich Spotkań Teatralnych na przyszły rok nie została podjęta zbyt pochopnie? Czy nie ma rzeczywiście szans, aby festiwal nawet przy nie w pełni powtórzonym programie mógł się odbyć w innym terminie, choćby jesienią, ale w tym roku? Lub też, żeby zaproszone spektakle zostały pokazane poza formułą festiwalową do końca roku na zasadzie gościnnych występów? Zdaję sobie jednak sprawę, że te pytania nie wymagają odpowiedzi natychmiastowej. Są teraz ważniejsze sprawy.
