Artykuły

Nowy Jork. Premiera sztuki o Polce w czasach Holocaustu

Dziś w Nowym Jorku premiera spektaklu o niezwykłym życiu Ireny Gut-Opdyke [na zdjęciu] - Polki, która uratowała 12 Żydów. To pierwsza amerykańska sztuka o Polakach niosących pomoc Żydom w czasie Holocaustu.

Irenę Gut gra - z polskim akcentem i w peruce blond - Tovah Feldshuh, znana aktorka broadwayowska. Jej monodram o premier Izraela Gołdzie Meir był najdłużej granym spektaklem jednego aktora w dziejach Broadwayu.

"Przysięgę Ireny" wystawia zespół Invictus Theater Company w off-broadwayowskim Baruch Performing Arts Center. Sztukę napisał hollywoodzki scenarzysta Dan Gordon (m.in. "Wyatt Earp" z Kevinem Costnerem), który poznał Irenę Gut blisko i mówi o niej: "Zastąpiła mi matkę".

Przedpremierowe pokazy ściągały komplety widzów, kończyły się owacją na stojąco. Producenci myślą już o Broadwayu i adaptacji filmowej. Sztuka ma być pokazana w Polsce. Inscenizację przygotowuje też Teatr Narodowy Habima w Tel Awiwie.

Bohaterka "Przysięgi Ireny" jest u nas prawie nieznana. Tak jak było z Ireną Sendlerową, o której przypomniano sobie w Polsce dzięki amatorskiemu spektaklowi amerykańskich uczennic.

We wrześniu 1939 r. 21-letnia Irena Gut, uciekając przed Niemcami, wpadła w ręce czerwonoarmistów. Żołnierze zgwałcili ją i porzucili w lesie. Odnalazł ją inny patrol sowiecki. Gdy wyzdrowiała, została pomocą w szpitalu polowym.

Po kilku miesiącach zdołała wrócić do rodziny w Radomiu. Tam wpadła w niemiecką łapankę. Zmuszono ją do pracy w fabryce amunicji, potem w kuchni hotelu dla niemieckich oficerów. Przez okno widziała, jak plutony egzekucyjne rozstrzeliwują Żydów w tzw. małym getcie przy ul. Białej.

Zaczęła pomagać Żydom, kilku udało się wywieźć poza mur getta w kartonowych pudłach.

Wiosną 1942 r. została skierowana do pracy w Tarnopolu, prowadziła dom niemieckiego majora Edwarda Rugemera, szefa fabryki broni. Dożywiała Żydów, a kilku załatwiła pracę w kuchni.

- Była świadkiem, jak gestapowiec w getcie wyrwał żydowskiej matce dziecko, podrzucił je do góry i przestrzelił jak ptaka - opowiada "Gazecie" Dan Gordon. - To było jej najsilniejsze doświadczenie diabolicznego zła.

Latem dowiedziała się, że getto będzie zlikwidowane, a mieszkańcy - rozstrzelani. Kilkunastu robotników ukryła w piwnicy willi majora.

Rugemer nakrył dwie młode Żydówki w pokoju Ireny. Postawił ultimatum: albo zadzwoni do SS i wyda Żydów, albo Irena zostanie jego kochanką. Zgodziła się. Ukrywała Żydów aż do wkroczenia Armii Czerwonej.

W 1949 r. Irena Gut wyjechała do USA. Zdecydował o tym delegat ONZ w Polsce William Opdyke. Irena spotkała go potem przypadkiem w Nowym Jorku i wyszła za niego za mąż.

Przez lata nie opowiadała swojej historii. - Te przerażające doświadczenia zamknęła w sobie na trzy spusty. Nie rozmawiała o nich nawet z córką - mówi Dan Gordon. - W latach 70. zadzwonił do niej ankieter prowadzący badania nad tym, jak wiele osób wątpi w Holocaust. Wtedy nie wytrzymała.

O Zagładzie i swoich przeżyciach opowiadała w szkołach. W 1982 r. dostała medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W 1999 r. spisała wspomnienia. Książka "W moich rękach" stała się bestsellerem. Irena Gut zmarła w Kalifornii w 2003 r.

Premiera "Przysięgi Ireny" zbiega się z sesją ONZ w Nowym Jorku. Sztukę obejrzy w środę szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

- Zabiegaliśmy także o obecność prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale jego wizyta została skrócona - mówi Monika Fabijańska, dyrektor Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku, współproducenta spektaklu. - Prezydent przyznał pośmiertnie Irenie Gut Krzyż Komandorski Orderu Zasługi RP. Zostanie wręczony w czwartek jej córce na spotkaniu środowisk żydowskich z Marią Kaczyńską w synagodze Park East na Manhattanie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji