Wrocław. Dyrygentka z Capitolu do prezydenta miasta
List dyrygentki Bogusławy Orzechowskiej z Teatru Muzycznego Capitol.
Zwracam się w formie listu otwartego, ponieważ dotychczasowe interwencje do Pana Prezydenta (Środowisk Twórczych, Radnych Miasta Wrocławia, Dolnośląskiego Regionu NSZZ "Solidarność") dotyczące dramatycznej sytuacji w Teatrze Muzycznym Capitol nie usunęły sygnalizowanych nieprawidłowości w zarządzaniu polegającym na rażącym naruszaniu przepisów Kodeksu pracy. Do końca życia nie zapomnę chwili, kiedy przywrócona do pracy prawomocnym wyrokiem sądu stawiłam się w teatrze 20 stycznia. Warunki, jakie zastałam, całkowicie odbiegały od ogólnie przyjętych zasad dyktowanych zarówno Kodeksem pracy, jak i zwykłą przyzwoitością. Pracę miałam świadczyć w małej, ciemnej piwnicy, w której wykonywanie obowiązków artystycznych jest niemożliwe. Pomieszczenie, które mi przeznaczono, uwłacza nie tylko godności pracownika artystycznego, ale również godności ludzkiej.
W związku z powyższą sytuacją rodzi się retoryczne pytanie -czy w państwie demokratycznym, prawa i sprawiedliwości mogą być akceptowane takie bezprawne i poniżające zachowania? Chcę zaznaczyć, że moja historia jest jedną z wielu, które przez cztery lata urzędowania Dyrekcji Teatru miały miejsce i ciągle się powtarzają.
Jako osoba publiczna, wieloletni pracownik Akademii Muzycznej i Teatru Muzycznego-Operetki Wrocławskiej pragnę stanąć w obronie prześladowanych i niszczonych ludzi.
Być może mój glos jest "głosem wołającego na puszczy". Może przyszedł czas, by ktoś to wołanie usłyszał.
dr bab. Bogusława Orzechowska
