Czas akcji: czas mityczny.
Miejsce akcji: dziedziniec pałacu królewskiego w Mykenach na Peloponezie.
Obsada: 2 role męskie, 3 role kobiece, epizody.
Druk:
Elektra jest mykeńską królewną, córką Klitemnestry i Agamemnona, siostrą Orestesa, Ifigenii i Chryzotemis. Jej matka wraz z kochankiem Egistosem bestialsko zamordowała króla Agamemnona, gdy ten powrócił do domu z wojny trojańskiej. Egistos został królem bogatego państwa mykeńskiego.
Kilka lat po śmierci Agamemnona tylko Elektra myśli o zemście - obsesyjnie, z nienawiścią, poświęcając jej swoje życie. Jest zaniedbana, ma zapadniętą twarz, splątane włosy, żyje w odosobnieniu. Czeka na powrót Orestesa, na którym z woli Apollina ciąży obowiązek pomszczenia ojca. Przeciwieństwem Elektry jest Chryzotemis - ona zaakceptowała nowy porządek po śmierci prawowitego króla, marzy o małżeństwie, macierzyństwie, o miłości. Elektra nią pogardza. W modlitewnym tonie zwraca się do ojca z błaganiem o rychły powrót Orestesa, rozpamiętuje śmierć Agamemnona, zapewnia go o swojej wierności, o tym, że zemsta będzie dziełem jego dzieci, stanie się aktem strzelistym.
Do Elektry przychodzi Klitemnestra - obie nie kryją nienawiści do siebie. Matka jest niespokojna, zmęczona bezsennymi nocami, prosi córkę, o radę jakich potrzeba ofiar, by nocami przestały dręczyć ją zmory i przygnębiająca świadomość emocjonalnej pustki. Elektra odpowiada chętnie, ale bardzo powoli zmierza do ostatecznej odpowiedzi - to nie będzie ofiarne zwierzę, to będzie kobieta, sama Klitemnestra. Gdy ona protestuje wspomina Orestesa, wreszcie opisuje matce jej okrutną śmierć. Krok po kroku, z najdrobniejszymi szczegółami, czerpiąc z tej opowieści satysfakcję, przyjemność, wręcz rozkosz. Z każdym słowem coraz bardziej osacza Klitemnestrę, aż matka doznaje napadu strachu. Przerażona królowa wzywa służbę, która przynosi nie tylko ratunek, ale i wiadomość, że Orestes nie żyje. Klitemnestra odzyskuje pewność siebie. Elektra rozpacza i natychmiast podejmuje nową decyzję - skoro mściciel nie przybędzie ona i Chryzotemis muszą pomścić śmierć ojca. Ale Chryzotemis broni się, chciałaby uciec z Myken, Elektra obiecuje jej, że będzie dla niej więcej niż siostrą, będzie sługą, niewolnicą, zachwyca się jej ciałem. Kiedy Chryzotemis zdecydowanie odmawia, Elektra postanawia, że sama zabije Klitemnestrę i Egistosa. Gdy wykopuje z ziemi topór, którym zamordowano Agamemnona, na dziedziniec pałacu wchodzą dwaj mężczyźni. Jednym z nich jest Orestes, ale rodzeństwo nie rozpoznaje się. On, stale ostrożny, by nie ujawnić kim jest, opowiada o śmierci Orestesa, widzi rozpacz Elektry i słyszy jej słowa o samotności, zemście, o piekle, które znosi na ziemi czekając na akt zemsty. Orestes już wie, że tej kobiecie może powiedzieć kim jest naprawdę. Elektra jest szczęśliwa, w pełnych ekstatycznej radości słowach, przyjmuje brata jak bóstwo, odkrywa przed nim swój emocjonalny związek z ojcem. Musiała poświęcić mu wszystko - zniewalającą mężczyzn urodę, wstyd ciała, niewinność dziewczyny, a w zamian, ojciec dał jej zamiast męża ślepą nienawiść i ona na świat wydaje jedynie klątwy i złorzeczenia. Orestes zaś żyje ze swoim brzemieniem - przekazaną przez Apollina wizją przerażającego życia, jeśli nie spełni obowiązku pomszczenia ojca. Elektra daje bratu do ręki topór. Odmawia litanię: "Błogosławiony ten, kto swój czyn wykona. Błogosławiony ten, kto ci topór do ręki da!..." Ta zemsta jest jej, Elektry. "Nie ma żadnych bogów" - mówi. Prowadzi brata do drzwi pałacu, w których nieoczekiwanie staje Klitemnestra. Obowiązek przekazany przez Apollina, los, matka? "Boże, co mam robić?" - dramatycznie pyta Orestes, ale nie ma czasu czekać na odpowiedź. W pałacu zabija matkę, słychać jej przerażający krzyk, Elektra w najwyższym napięciu woła: "Uderz jeszcze raz!"
Na dziedziniec przychodzi Egistos zaniepokojony odgłosami. Elektra jest pewna siebie, szydzi z Egistosa. Wie, że ten wróg jest już jej ofiarą, osacza go słowami i niespokojnym złowrogim w wyrazie tańcem, kieruje do drzwi pałacu. Tam morduje go Orestes.
Tłum mieszkańców Myken szaleje z radości, Orestes jest dla nich bohaterem. Elektra nie uczestniczy w ogólnej szczęśliwości. "W tej godzinie stałam się żywym płomieniem / i oto spala mój żar ciemności tego świata" - woła. Ma poczucie spełnienia, triumfu. Elektra rozpoczyna taniec, "ja powiodę święty tan" - wzywa wszystkich. Taniec Elektry staje się coraz bardziej obłąkany, aż w pewnej chwili pada martwa.
Ukryj streszczenie