Artykuły

Szopka z walizką

Trwa karnawał noworocznych szopek. Bydgoska wersja, na tle innych, zachowuje świeżość i klasę. Skrząca się świetnym humorem "Szopka z walizką" Zdzisława Prussa bawi widzów i daje niezłego pstryczka w nos swoim bohaterom - pisze Michalina Łubecka w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

Zdzisław Pruss zaprosił na scenę 13 postaci. Wszystkie barwne i charakterystyczne. Zmieszał je i wrzucił w niestety niezwykle nierealną sytuację. Bo pojawienie się tajemniczego mężczyzny z walizką dolarów dla Bydgoszczy pozostaje raczej w sferze marzeń, niż rzeczywistości. John, swojski Janek ze Szwederowa, zna dzielnicę w której się urodził jedynie z opowieści rodziców. Tak jednak ukochał yto miejsce, że postanawia do niego wrócić z walizką dolarów. Eugeniusz Rzyski wpisał się w tą rolę doskonale. Jako nonszalancki kowboj świetnie zachował umiar w zabawach słowem, co w przypadku ról pełnych amerykańskiego akcentu bywa trudne.

John spotyka na swojej drodze Zdzisława Prussa. Zdradza mu swój zamiar przekazania Bydgoszczy oszczędności życia i prosi o radę, komu je przekazać Tu właśnie pojawia się korowód barwnych postaci, m.in. Jerzy Riegel - trochę staromodny i sentymentalny fotograf, czy. Elżbieta Renzetti, prezes Towarzystwa Polsko-Włoskiego z opadającym na czoło kosmykiem blond włosów, chwaląca się swoim pomysłem na "Włoskie lato" i marząca o tym, że "z Wyżyn na Okole nie tramwaje a gondole" kursować będą.

Rozwiązania komunikacyjne okazują się być dobrym powodem do trafnych komentarzy wielu bohaterów szopki. Podobnie - pomysły na nową architekturę. Doceniono kamienice Adama Sowy, zatęskniono za naturą trochę inną niż pojawiające się jak grzyby po deszczu parki: Focus Park czy Hotel Park. Uwagę postaci zaprzątnął również Daniel Libeskind. "Chciał postawić coś, co na kolana rzuci" - opowiada Pruss i tłumaczy po chwili zdziwionemu przybyszowi - nie kościół a wieżowiec.

Maski przygotowane tradycyjnie przez Marka Ronę świetnie oddają naturę każdego z bohaterów. Były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, uśmiecha się, pokazując czerwone pultyny, posłanka PiS, Nelly Rokita nie została pozbawiona nieodzownej szykownej fryzury. Dwudniowy zarost nosi prezydent Maciej Grześkowiak i dyrektor Teatru Paweł Łysak. Ten pierwszy zyskał miano "Kaskadera Roku", gdy skacząc sprytnie ze stołka na stołek, osiągnął zwycięstwo w magistracie. Drugi zaś wie, że na nic mu Kondrat czy Linda, skoro obok jest Tynda!

Postaci stworzone przez Prussa, odziane w maski Rony żyją. Nie jest to jednak przedstawienie równe - obok świetnej postaci Ireny Janowskiej z bydgoskiego Klubu Animals pojawia się słabsza Urszula Guźlecka, dziennikarka bydgoskiej telewizji. Minusem jest również zbyt dobitny product placement, wychwalający głównego sponsora sztuki. "Szopka z walizką" to przede wszystkim wyraźne echo zeszłorocznych wydarzeń - nie zawsze zabawnych, ale zawsze barwnych.

Zdzisław Pruss "Szopka z walizką". Premiera 5.01.2008.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji