Toruń. Rysy na wizerunku Baja
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o pękającej szafie, która zdobi front Teatru Baj Pomorski [na zdjęciu]. Rysy pojawiają się także wewnątrz siedziby toruńskiej sceny lalkowej.
Największe pęknięcia widać na korytarzu prowadzącym do garderób aktorów. Według dyrektora teatru Zbigniewa Lisowskiego, można je dostrzec także w innych częściach Baja. - Ekipa budowlana wytłumaczyła nam, że rysowanie budynku jest naturalnym procesem i występuje nawet trzy lata po ukończeniu remontu - mówi szef sceny lalkowej. - Wszelkie usterki niezwłocznie zgłaszamy Bud-Techowi, który zmodernizował naszą siedzibę. To nie jest tak, że jesteśmy zupełnie osamotnieni i tylko patrzymy, jak nam się psuje teatr. Wszystko mamy pod stałą kontrolą.
Sławomir Kowalski, inspektor ds. technicznych w Bud-Techu, twierdzi, że nie można zapobiec pojawianiu się rys. - Nowa część budynku jeszcze intensywnie pracuje - opowiada. - Pęknięcia mogą zatem wystąpić wszędzie, bo w tym wypadku połączyliśmy nowe ze starym. To wyjątkowo trudne zadanie.
Przedstawiciel Bud-Techu przyznaje, że niektóre z rys mogły być wynikiem błędu: - Nie chcę się tutaj wdawać w żadne filozoficzne rozważania, ale we współczesnym budownictwie występuje konflikt między starannością wykonania a czasem oddania budynku do użytku. Wolny rynek dyktuje surowe warunki - pracuje się szybko, a w wysokim tempie i ogromnej skali prac nietrudno o błąd. Te kosmetyczne niedociągnięcia eliminuje się w momencie, gdy budynek jest już eksploatowany.
Bud-Tech zajmie się usuwaniem usterek po 15 lipca, kiedy zespół teatru wyjedzie na urlop. Firma zadecydowała, że we wrześniu drewniana szafa przejdzie kolejną konserwację. Na modrzewiowej okładzinie elewacji teatru pojawia się bowiem coraz więcej kilkucentymetrowych pęknięć - niektóre z nich biegną przez całą wysokość frontu budynku. - Ten materiał wymaga całorocznej opieki - mówi Kowalski.
Nowy budynek Baja Pomorskiego ma 2,5 tys. mkw. powierzchni. Został otwarty na początku listopada ub.r. - dokładnie na tydzień przed wyborami samorządowymi. Modernizacja sceny lalkowej pochłonęła ok. 13 mln zł, z czego Unia Europejska przeznaczyła 3,57 mln zł.
