Artykuły

Toruń. Baj Pomorski pęka i niszczeje

"Obiekt Roku" łatany silikonem. Szafa, najbardziej charakterystyczny element nowej bryły Teatru Baj Pomorski [na zdjęciu], pęka i niszczeje. Musi być pod stałą opieką konserwatorów.

Budynek Baja Pomorskiego stał się ikoną toruńskiej Starówki. Efektowną drewnianą szafę zdobiącą front teatru podziwiają turyści i mieszkańcy. Po raz pierwszy publiczność zobaczyła ją 5 listopada ubiegłego roku - zaledwie na tydzień przed wyborami samorządowymi. Tego dnia oficjalnie zakończyła się generalna modernizacja siedziby sceny lalkowej. Prace przeprowadziła toruńska firma Bud-Tech.

W czerwcu tego roku projektanci budynku - biuro Ambit i czeski scenograf teatralny Pavel Hubieka - odbiorą nagrodę w konkursie konkursu "Obiekt Roku", który promuje ciekawe rozwiązania architektoniczne w Toruniu. Ich pomysł okazał się bezkonkurencyjny w kategorii "modernizacja i adaptacja istniejących obiektów".

Jednak obiekt roku już po ośmiu miesiącach zaczyna być łatany silikonem. Powód? Po ośmiu miesiącach na modrzewiowej okładzinie elewacji Baja pojawia się coraz więcej kilkucentymetrowych pęknięć - niektóre z nich biegną nawet przez całą wysokość frontu budynku. Uszkodzenia szczególnie wyraźne są na najbardziej charakterystycznych elementach - drzwiczkach teatralnej szafy.

Według Krzysztofa Owsianego, konserwatora zabytków, są to spękania desorpcyjne, spowodowane gwałtownymi zmianami wilgotności drewna. - To wina dzisiejszej kultury budowlanej, która wymaga szybkiego tempa realizacji. Nowoczesne technologie sprawiają ponadto, że odchodzi się od tradycyjnych metod sezonowania drewna. Stolarze niegdyś mieli zasadę: każdy centymetr grubości deski oznacza rok, który materiał musi spędzić na wolnym powietrzu, gdzie staje się odporny na warunki atmosferyczne.

Sławomir Kowalski, inspektor ds. technicznych w Bud-Techu, twierdzi, że firma dobrze zabezpieczyła drewno na szafę. - Okładzinę nasyciliśmy aż sześcioma warstwami środków impregnujących, choć starczą tylko dwie powłoki - wyjaśnia.

Przyznaje, że pęknięcia były brane pod uwagę podczas budowy. - Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że użycie drewna w tym wypadku łączy się z ryzykiem - mówi.

- Dlaczego mimo to teatr powstał z takich elementów? - pytam.

Kowalski: - Moglibyśmy skorzystać z innych materiałów, tylko że wtedy front Baja Pomorskiego straciłby na urodzie. Niestety, lewa strona drewnianej elewacji pracuje intensywniej niż jej pozostałe części, bo jest bardziej narażona na działanie promieni słonecznych, opadów i wiatru.

Kilka dni temu budowlańcy przeprowadzili przegląd okładziny. Pracownicy wypełnili przerwy w drewnie maskującą masą silikonową i pokryli szafę powłoką woskową. W przyszłości planują zastąpić ubytki drewnianymi elementami. - Baj jest pod naszą stałą kontrolą - opowiada Kowalski. - Kilka razy w roku szafa będzie przechodziła szczegółowy przegląd. W czerwcu elewację czekają kolejne zabiegi konserwacyjne, w czasie których zabezpieczymy ją przed jesiennymi chłodami.

Konserwator zabytków Dariusz Subocz twierdzi zaś, że Bajowi Pomorskiemu nie grożą kolejne pęknięcia. - Po pewnym czasie szafa przestanie tak intensywnie pracować, bo modrzew, z którego jest wykonana, szybko się stabilizuje. Można by zastosować drewno z drzew afrykańskich. Jest trwalsze, ale pięciokrotnie droższe niż polskie. A poza tym nie komponowałoby się z wizerunkiem Starówki - przekonuje.

Za prace wykonywane przez Bud-Tech przy turystycznej atrakcji, Baj Pomorski jeszcze nie musi na razie płacić. Odnowiony budynek jest objęty roczną gwarancją. Po 5 listopada tego roku teatr poniesie już koszty konserwacji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji